Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2013

Rozdział 20.

Miał twarz zakrwawiona, zapaliłam lampkę  i powiesiłam ja - co Ci się stało ? - usiadł obok - nic - mruknął - Justin do cholery kto Ci to zrobił ?! - podniosłam głos - nie twój zasrany interes - warknął - ah tak? - wzięłam latarkę i wyszłam z namiotu wściekła. Nie dość że budzi mnie nie  wiadomo o  której  w takim stanie to jeszcze kiedy chce mu pomoc to krzyczy na mnie.. O nie, nie pozwolę się tak traktować - gdzie idziesz? - wyszedł za mną - nie twój zasrany interes - wzięłam zapasowy śpiwór i poszłam nad jezioro, usiadłam na pomoście, zaczynało robić się już jasno. Siedziałam i wpatrywałam się we wschodzące powoli słońce, a łzy same cisneły mi się do oczu, nim się obejrzałam, szlochalam cicho. Co ja miałam zrobić? Ostatnie dni były istnym piekłem. Tony mnie nie szanował, nasłał na mnie jakiegoś przestępcę, Justin go zna i umówił się z nim, a mnie traktuje jak zabawkę, chwilę poprzytula i odtraca. Ja jestem tylko dziewczyna, która też ma swoje uczucia - Cat kochan

Rozdział 19.

Kiedy dojechaliśmy do jego domu, stał już prawie pełny samochód do przeprowadzki. Wysiadłam pierwsza, a on juz po sekundzie był obok mnie - jeszcze nie pytałam, który pokój jest Twój u nas? - na jego twarzy zagościł szeroki uśmiech - na przeciwko Twojego kochanie - nie mów tak do mnie - szturchnęłam go i wyciągnęłam dzwoniący telefon z kieszeni.. Numer zastrzeżony - kto to ? - spojrzał na wyświetlacz, mimo, że nie wyświetlał sie numer, wiedziałam to dzwoni, bo mogła to być tylko ta jedna osoba - to on - wziął mój telefon i jego nastrój momentalnie się zmienił, jego mięśnie się spięły, oczy pociemniały i w ogóle zrobił się taki bardziej mroczny, gdybym go w tym monecie mijała na ulicy, bałabym się go, nawet teraz byłam przeraża - Ty śmieciu - warknął a jego klatka piersiowa unosiła sie i opadała szybko - nie dotkniesz jej gnoju...tak wiem kim jesteś Harvey - zaśmiał się ironicznie, ale po chwili spoważniał - nie mieszaj jej w nasze sprawy .. załatwimy to sami - zaśmiał się - żartu

Rozdział 18.

Odwróciłam się do niego przodem i spojrzałam mu w oczy - co Ty robiłeś  z ręką pod moją bluzką ? - zmrużyłam oczy, speszył się - myślałem że śpisz - nerwowo się uśmiechnął - chciałam ale ktoś mnie zaczął obmacywac - przepraszam - odsunął się, lecz ja się przybliżyłam - jak chciałeś podotykac moje piersi trzebabyło zapytac - uśmiechnęłam sie - zgodziłabyś się ? - otworzył szeroko oczy - oczywiście że nie - zaśmiałam się i przyciągnęłam go do siebie i delikatnie musnełam jego usta, po czym odsuęłam się, bo on nie zareagował, poczułam się głupio, nie wiedzialam co mam o tym myśleć, do głowy przychodziło mi tylko jedno. To co przeżyliśmy było tylko chwilą słabości, która nigdy już się nie powtórzy - przepraszam - odwróciłam sie do niego plecami. Poczułam że się przybliża - to ja przepraszam - wyszeptał mi do ucha, a ja zadrżałam, w brzuchu miała motyle - po prostu mnie zaskoczyłaś i nie wiedziałem jak zareagować - wyszeptał i pocałował miejsce za moim uchem - nie ważne Justin - od

INFORMACJA

a więc dzisiaj nowego nie będzie bo nie mam czasu i weny.  Julie i Justina, wszystkie rozdziały i ten dzisiejszy jak i kolejne znajdziecie  >>TUTAJ<<    Przepraszam ale przez cały tydzień jestem sama z małą chorą siostra i nie dam rady dzisiaj dodać, ale jutro będzie na pewno.  pochwale się że dzisiaj mam urodziny xD  możecie być źli ale to nic nie da, jeszcze raz przepraszam i mam nadzieje że będziecie wyrozumiali .  Kocham was 

Rozdział 17

Jest ktoś z Poznania ?! jak tak to czytać na dole !  - Justin - wymamrotałam przez jego rękę przerażona. Docisnął ją bardziej - mogę teraz zrobić z Tobą co zechce - wyszeptał - co by z tym zrobić ? - byłam przerażona, moje oczy były większe od pięciozłotówek, cała się trzęsłam, czułam łzy piekące pod powiekami. Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech i zabrał rękę, zamiast tego złapał za moje policzki i wpił się w moje usta - ty idioto - odepchnęłam go i uderzyłam, a jemu nie schodził uśmiech z twarzy. Byłam wściekła! Jak on mógł to zrobić?! Wiedział że bałam się go i robił wszystko żeby utwierdzić mnie w tym że jednak nie jest dobrym człowiekiem - dlaczego to zrobiłeś ?! - przepraszam - przytulił mnie, ale go odepchnęłam - nienawidzę Cię ! - śmiał mi się w twarz. Przeczesałam dłonią włosy - ty świnio ! Nienawidzę Cię ! Otwórz drzwi ! Chce wyjść ! - patrzył na mnie i lekko się uśmiechał - kochanie - chciał mnie przytulić - nie mów tak do mnie - warknęłam mu w twarz i szarpa