Posty

Wyświetlanie postów z 2014

Rozdział 38.

Siedziałam i płakałam, bo wiedziałam, że jak wróci to wykorzysta mnie a tego bałam się najbardziej. Wrócił. Poszedł do mnie i rozwiązał mnie - chodź, zabawimy się trochę - złapał mnie za włosy i podniósł mnie z krzesła - nie proszę, zostaw mnie - szeptałam przez łzy. Wyprowadził mnie, szliśmy przez jakieś pomieszczenie do drzwi. Weszliśmy. Rzucił mnie na łóżko i zaczął zdejmować kurtkę. Wycofałam się tak daleko jak tylko mogłam - nie uciekniesz stąd - warknął i łapiąc moja nogę przyciągnął mnie do siebie.serce waliło mi jak oszalałe - proszę nie rób tego - zaśmiał się i jedną ręką przytrzymał moje ręce które go odpychały, a drugą dotykał mnie. Przywarł ustami do moich i zaczął mnie całować, lecz kiedy nie odwzajemniłam tego odsunął się i uderzył mnie w twarz - masz mnie pocałować suko, zrozumiałaś ?! - przytaknęłam. tym razem odwzajemniłam pocałunek. Jego ręką wędrowała po moim ciele. Dotykał mnie a ja płakałam. Nie chciałam tego, ale nic nie mogłam zrobić. Wiedziałam co teraz będ

Rozdział 37.

Kiedy się obudziłam jego już nie było. Słyszałam za to wodę lejącą się w mojej łazience. Uśmiechnęłam się sama do siebie i leżąc na poduszce na której spał, wdychałam jego zapach. To była druga noc którą spędziliśmy namiętnie. Spojrzałam na zegarek, była 6 rano i miałam jeszcze dużo czasu do pierwszej lekcji. Woda ucichła i po chwili z łazienki wyszedł Justin. Biodra miał owinięte beżowym ręcznikiem, a z włosów kapała mu woda. Spojrzał w moją stronę i uśmiechnął się szeroko - dzień dobry Caterino - zachichotałam, mówił tak do mnie rzadko ale moje imię w jego ustach brzmiało tak inaczej, podobało mi się - dzień dobry - usiadłam okrywając się kołdrą, podszedł i musnął moje usta - mam nadzieję, że Cie nie obudziłem - zobaczyłam, że przyniósł ubrania, szukał w nich czegoś - niee, obudziłam się, bo chciałam się do Ciebie przytulić a Ciebie nie było - wyciągnął bokserki - brałem prysznic - wstałam. Miałam na sobie tylko jego czarną koszulkę. Podeszłam i objęłam go - wiem o tym - pocało

Rozdział 36.

- zamknij sie - krzyknął - Cat chodz do mnie - podeszłam - ok a więc plan jest taki, młoda jedzie ze mną i Brianem, każdy wie jakie auta bierze? - wszyscy zgodnie potakneli,no prawie wszyscy  - po cholerę ją bierzesz? Mieliśmy w to dziewczyn nie włączać - podszedł oburzony Justin  - słuchaj Shadow - Nick podniósł na niego głos - jeżeli Ci coś nie odpowiada to wypieprzaj stąd, nikt Cię tu nie trzyma. To ja tu jestem szefem i kiedy mówię że masz skakać, ty pytasz jak wysoko, takie są zasady,a jeżeli nie odpowiada ci to, to tam są drzwi - pokazał palcem na drzwi, ten jedynie podniósł dłonie do góry w geście rezygnacji - no to do roboty! Nie będziemy całą noc tu siedzieć! - wsiedliśmy do auta mojego brata i wyjechaliśmy jako ostatni - Twoja siostra ma charakterek - zaśmiał się Brian  - wiem - Nick spojrzał na mnie w lusterku i uśmiechnął się - lubie takie - zaśmiałam się  - to moja siostra - szturchnął go  - to będziemy rodziną - odwrócił się do mnie przodem - umówimy się ? Kawa? H

Rozdział 35.

Justin założył mi swoją marynarkę, wzięłam kieliszki a on szampana. Wyszliśmy obejmując się - mamy jeszcze chwilę do północy - otworzył szampana i nalał do kieliszków - idź do nich, ja odpalę fajerwerki i przyjdę - poszłam tak jak mi kazał, ku mojemu zdziwieniu wszyscy dobrze się trzymali - jak było ? - podeszła Mel - nie poszło jeszcze - uśmiechnęłam się - ale pójdzie - uśmiechnęła się szeroko i zaczęły strzelać fajerwerki - życzę Ci zajebistego pierwszego razu z Shadow - rzuciła się mi na szyję, objęłam ja uważając żeby nie wylać szampana - a Tobie wielu godzin wspaniałego i męczącego seksu - dzięki, pożyczymy Twój pokój - tylko posprzątajcie po sobie - poczułam ręce obejmujące mnie w pasie - szczęśliwego nowego roku - odwrócił mnie i wpił się w moje usta - tobie też kochanie - wyszeptałam mu w usta i uśmiechnęłam się. Odwróciłam się do niego plecami i podałam mu jeden kieliszek i oglądaliśmy sztuczne ognie. Obejmował mnie mocno. To było piękne, nie wyobrażałam sobie takiego nowego r

Rozdział 34.

Jazzy była trochę zawiedziona planem skromnej imprezy ale Nick za to odetchnął z ulgą. Mel wieczorem razem z Jen i Rose przyszły do mnie. Leżałyśmy na moim łóżku - to co z tym sylwestrem ? - patrzyły na mnie - robimy go tutaj, ale bez jakiejś wielkiej imprezy, wiecie tak na luzie - a mogę wziąć Erica? - patrzyła na mnie błagalnie Jen - jasne, ja będę z Justinem, Jazmyn z moim bratem, Melanie z Chrisem, Ty z Ericiem - a ja się zabawie z reszta - uśmiechnęła się szeroko Rose. Spojrzała na mnie - wiesz co Caterina? Przepraszam że dobierałam się do Shadow, już nie będę - otworzyłam oczy szeroko. Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Między nimi do niczego nie doszło, więc - jasne, daj spokój już zapomniałam o tym - uśmiechnęłam się lekko, oczywiście że nigdy bym tego nie zapomniała, no ale może warto dać jej drugą szansę? - sama dobieram się do niego kiedy tylko jesteśmy sami - wszystkie się zaśmiały - a sprawdziłaś czy ma .. ? - nie Jazmyn nie sprawdziłam, mówił że ma coś lepszego niż książ