Posty

Epilog

Justin rano kiedy się obudził dostrzegł, że Cateriny nie ma. Ubrał się i poszedł do kuchni, gdzie czekała już jego mama, była zapłakana. Coś się stało. - mamo wszystko dobrze ? co sie stało ? - podeszła do niego i przytuiła, tak mocno jak potrafiła - mamo o co chodzi ? - usiądź - posadziła do na krzesło - Caterina - momentalnie uleciało z niego wszystko - co z nią ? - wstał - miała w nocy wypadek - wyszeptała Pattie - w którym szpitalu jest ? - ruszył do drzwi, lecz kiedy Pattie mu nie odpowiedziała cofnął się - mamo, w którym szpitalu ? - Justin ona nie żyje - w tym momencie cały jego świat się zawalił. Usiadł - Pijany kierowca w nią wjechał, oboje zgineli na miejscu.  Justin tak mi przykro - chciała go objąć ale on wstał i wyszedł. Nie mógł w to uwierzyć. Przecież jeszcze wczoraj tu była, dotykał ją, całował... Wybrał jej numer - wyzywany abonent jest w tym momencie nie osiągalny - rozłączył się - to nie moze być prawda Po tygodniu czasu, po tym jak przebolał pogrzeb dotar

Rozdział 40.

Ten dzień zbliżał się nieubłaganie a ja nie wiedziałam co mam zrobić z Justinem. Chciałam napisać list żeby pomóc mu zrozumieć.. a raczej wmawiając sobie że dzięki temu będzie lepiej.. ale nie będzie, bo jak można poprzez list ulżyć komuś kogo się kocha ponad życie.to miało stać się dzisiaj  w nocy. Wszystko wiedziałam, ale bałam się że może coś się nie udać, że może naprawdę umrę i nigdy ich nie zobaczę. Nie byłam gotowa, ale to nikogo nie obchodziło.  Leżałam obok Justina. Dzisiejszej nocy kochał się ze mną jak nigdy. Nie wiedział że to nasz ostatni seks. Był taki spokojny, Taki delikatny. Uwielbiałam patrzeć na niego.. Jestem pewna że gdyby ktoś widział jak na niego patrze to widział by bezgraniczną miłość. Jeszcze nigdy nikogo tak nie kochałam a teraz muszę odejść.. Usiadłam przy biurku i zaczęłam pisać. W ciemności żeby go nie obudzić, więc moje pismo nie było najpiękniejsze.  " Justin Jeśli t o czytasz to stało się najgorsze. Chciałam przeżyć przy Twoim boku całe moje ży

Rozdział 39.

Obudziłam się wieczorem. Justina nie było, zostawił tylko kartkę " jestem z chłopakami. Kocham Cię" uśmiechnęłam się do siebie. To było na swój sposób urocze.  Kolejne dni mijały spokojnie i bez żadnych niespodzianek, pozaliczałam wszystko w szkole z poprzedniego tygodnia chociaż Łatwo nie było. Kiedy byłam z Nealem poznałam nowy świat i chciałam go spróbować. W środę o północy ubrałam się i wyjechałam z domu. Dokładnie wiedziałam gdzie jechać. Było dużo ludzi, kiedy podjechałam zrobili mi miejsce. Zaparkowałam. Neal tez tam był i od razu podszedł do mnie  - caterina co Ty tu robisz ? - uśmiechnęłam się  - chce się ścigać i oskubie was z kasy - patrzył poważnie  - wracaj do domu, to nie jest dobry pomysł - parsknęłam i wyminęłam go, podeszłam do chłopaka który zbierał pieniądze  - jak wygląda trasa - wytłumaczył mi dokładnie - ile ?  - tysiąc - dałam mu pieniądze i ustawiłam auto na wyznaczonym miejscu. Nie byłam jedyną dziewczyną, chwile później przed samochodami przeszło d

Rozdział 38.

Siedziałam i płakałam, bo wiedziałam, że jak wróci to wykorzysta mnie a tego bałam się najbardziej. Wrócił. Poszedł do mnie i rozwiązał mnie - chodź, zabawimy się trochę - złapał mnie za włosy i podniósł mnie z krzesła - nie proszę, zostaw mnie - szeptałam przez łzy. Wyprowadził mnie, szliśmy przez jakieś pomieszczenie do drzwi. Weszliśmy. Rzucił mnie na łóżko i zaczął zdejmować kurtkę. Wycofałam się tak daleko jak tylko mogłam - nie uciekniesz stąd - warknął i łapiąc moja nogę przyciągnął mnie do siebie.serce waliło mi jak oszalałe - proszę nie rób tego - zaśmiał się i jedną ręką przytrzymał moje ręce które go odpychały, a drugą dotykał mnie. Przywarł ustami do moich i zaczął mnie całować, lecz kiedy nie odwzajemniłam tego odsunął się i uderzył mnie w twarz - masz mnie pocałować suko, zrozumiałaś ?! - przytaknęłam. tym razem odwzajemniłam pocałunek. Jego ręką wędrowała po moim ciele. Dotykał mnie a ja płakałam. Nie chciałam tego, ale nic nie mogłam zrobić. Wiedziałam co teraz będ

Rozdział 37.

Kiedy się obudziłam jego już nie było. Słyszałam za to wodę lejącą się w mojej łazience. Uśmiechnęłam się sama do siebie i leżąc na poduszce na której spał, wdychałam jego zapach. To była druga noc którą spędziliśmy namiętnie. Spojrzałam na zegarek, była 6 rano i miałam jeszcze dużo czasu do pierwszej lekcji. Woda ucichła i po chwili z łazienki wyszedł Justin. Biodra miał owinięte beżowym ręcznikiem, a z włosów kapała mu woda. Spojrzał w moją stronę i uśmiechnął się szeroko - dzień dobry Caterino - zachichotałam, mówił tak do mnie rzadko ale moje imię w jego ustach brzmiało tak inaczej, podobało mi się - dzień dobry - usiadłam okrywając się kołdrą, podszedł i musnął moje usta - mam nadzieję, że Cie nie obudziłem - zobaczyłam, że przyniósł ubrania, szukał w nich czegoś - niee, obudziłam się, bo chciałam się do Ciebie przytulić a Ciebie nie było - wyciągnął bokserki - brałem prysznic - wstałam. Miałam na sobie tylko jego czarną koszulkę. Podeszłam i objęłam go - wiem o tym - pocało

Rozdział 36.

- zamknij sie - krzyknął - Cat chodz do mnie - podeszłam - ok a więc plan jest taki, młoda jedzie ze mną i Brianem, każdy wie jakie auta bierze? - wszyscy zgodnie potakneli,no prawie wszyscy  - po cholerę ją bierzesz? Mieliśmy w to dziewczyn nie włączać - podszedł oburzony Justin  - słuchaj Shadow - Nick podniósł na niego głos - jeżeli Ci coś nie odpowiada to wypieprzaj stąd, nikt Cię tu nie trzyma. To ja tu jestem szefem i kiedy mówię że masz skakać, ty pytasz jak wysoko, takie są zasady,a jeżeli nie odpowiada ci to, to tam są drzwi - pokazał palcem na drzwi, ten jedynie podniósł dłonie do góry w geście rezygnacji - no to do roboty! Nie będziemy całą noc tu siedzieć! - wsiedliśmy do auta mojego brata i wyjechaliśmy jako ostatni - Twoja siostra ma charakterek - zaśmiał się Brian  - wiem - Nick spojrzał na mnie w lusterku i uśmiechnął się - lubie takie - zaśmiałam się  - to moja siostra - szturchnął go  - to będziemy rodziną - odwrócił się do mnie przodem - umówimy się ? Kawa? H