Epilog

Justin rano kiedy się obudził dostrzegł, że Cateriny nie ma. Ubrał się i poszedł do kuchni, gdzie czekała już jego mama, była zapłakana. Coś się stało.
- mamo wszystko dobrze ? co sie stało ? - podeszła do niego i przytuiła, tak mocno jak potrafiła - mamo o co chodzi ?
- usiądź - posadziła do na krzesło - Caterina - momentalnie uleciało z niego wszystko
- co z nią ? - wstał
- miała w nocy wypadek - wyszeptała Pattie
- w którym szpitalu jest ? - ruszył do drzwi, lecz kiedy Pattie mu nie odpowiedziała cofnął się - mamo, w którym szpitalu ?
- Justin ona nie żyje - w tym momencie cały jego świat się zawalił. Usiadł - Pijany kierowca w nią wjechał, oboje zgineli na miejscu.  Justin tak mi przykro - chciała go objąć ale on wstał i wyszedł. Nie mógł w to uwierzyć. Przecież jeszcze wczoraj tu była, dotykał ją, całował...
Wybrał jej numer
- wyzywany abonent jest w tym momencie nie osiągalny - rozłączył się
- to nie moze być prawda

Po tygodniu czasu, po tym jak przebolał pogrzeb dotarło do niego to, że już jej nigdy nie zobaczy.

Rok później zaczął układać sobie życie. Poznał kogoś. Zaczął więcej myśleć o tym co teraz a nie o tym co było. Caterina zawsze będzie zajmować szczególne miejsce w jego sercu. Ale życie toczy się dalej.


Koniec części pierwszej.




------------------------------------------------------------------
Za chwile biore sie za pierwszy rozdział drugiej części.
Jak myślisz co w niej będzie ?
W niedziele dowiesz się na pewno :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 36.

121.myliłam się

Rozdział 18.