Rozdział 18.

Odwróciłam się do niego przodem i spojrzałam mu w oczy
- co Ty robiłeś  z ręką pod moją bluzką ? - zmrużyłam oczy, speszył się
- myślałem że śpisz - nerwowo się uśmiechnął
- chciałam ale ktoś mnie zaczął obmacywac
- przepraszam - odsunął się, lecz ja się przybliżyłam
- jak chciałeś podotykac moje piersi trzebabyło zapytac - uśmiechnęłam sie
- zgodziłabyś się ? - otworzył szeroko oczy
- oczywiście że nie - zaśmiałam się i przyciągnęłam go do siebie i delikatnie musnełam jego usta, po czym odsuęłam się, bo on nie zareagował, poczułam się głupio, nie wiedzialam co mam o tym myśleć, do głowy przychodziło mi tylko jedno. To co przeżyliśmy było tylko chwilą słabości, która nigdy już się nie powtórzy - przepraszam - odwróciłam sie do niego plecami. Poczułam że się przybliża
- to ja przepraszam - wyszeptał mi do ucha, a ja zadrżałam, w brzuchu miała motyle - po prostu mnie zaskoczyłaś i nie wiedziałem jak zareagować - wyszeptał i pocałował miejsce za moim uchem
- nie ważne Justin - odpowiedział tak obojętnie jak tylko umiałam. Odwrócił mnie na plecy
- wcale nie Caterino - pocałował mnie, uśmiechęłam się przez pocałunek i bawiłam się jego włosami na karku, on swoją reke położył na moje biodro i podpierał się. Odsunął twarz i spojrzał mi w oczy - masz cholernie słodkie usta - zachichotałam
- dziękuje, Ty masz za to ładne oczy - mogłabym przysiąc że się zarumienił, ale bardzi dobrze to ukrył i uśmiechnął się i pocałował delikatnie mój nosek - Justin ..- zmarszczyłam brwi
- tak ? - założył mi włosy za ucho i z zafascynowanie wpatrywał się w moje oczy
- to co jest między nami, co to tak w ogóle jest ?- wziął głęboki oddech - pytam bo nie rozumiem tego
- nie umiem tego wyjaśnic - lekko się usmiechnął
- ale Ty masz dziewczyne, więc po co marnujesz ze mną czas ?
- marnuje ? - uniósł się - o czym Ty mówisz ?!
- nie bądz zły - tego się obawaiałam, że wkurzy się i ta cała sielanka się skończy - po prostu chciałam wiedziec
- nie jestem zły - uśmiechnął się przepraszająco - przepraszam jeżeli tak pomyślałaś.. a Jessica..
- po co robisz to wszystko ze mną, spotykasz się, całujesz, jesteś miły skoro ją pieprzysz ? mnie nie będziesz miał
- już Cie mam - wpił się w moją szyje
- Justin ! - śmiałam się i chciałam go odepchnąc ale nie mogłam - dupek z Ciebie i tyle - udałam obrażoną 
- Cat, nie wiem co jest między nami ale wiem jedno.. Nie odpuszcze póki nie będziemy razem - w oczach miał zdecydowanie i wiedziałam że nie odpuści, ucieszyłam się, na prawde, chciałam spróbowac.
- Jutro musze iśc do szkoły zanieśc prace z hiszpańskiego - uderzyłam się otwarta dłonią w głowe 
- masz ją napisaną ? 
- tak mam nawet w torbie, ale zapomniałam dzisiaj - uśmiechnął się - to przez Ciebie - mrużyłam oczy 
- skoro to moja wina, to pójde tam z Tobą , dobrze ? - uśmiechnęłam się 
- dobrze - pocałował mnie w nos 
- a teraz spac - położyłam się i w mgnieniu oka usnęłam. 


- wstawaj - usłyszałam jakiś damski głos. Otworzyłam jedno oko 
- co sie stało ? - wymruczałam kiedy zobaczyłam Jazmyn, chciałam sie podnieśc ale nie mogłam, zorientowałam się że Justin śpi na moim brzuchu a rękę trzyma na biodrze
- mama zaraz przyjdzie i lepiej żeby was tak nie zobaczyła - niechętnie przetarłam oczy i przeczesałam Justnowi włosy 
- Justin wstawaj - uśmiechnął sie tylko
- tak go nie dobudzisz .. lepiej wstań a on sam się obudzi
- taa ciekawe jak wstane jak jego głowa mnie przygniata
- masz 10 minut, dasz rade - usmiechnęła się i pozała że trzyma kciuki po czym wyszła, opadłam na poduszkę
- Bieber do jasnej cholery kiedy się obudzisz i wydostane się stąd to Cie zabije - warknęłam i poczułam mocniejszy uścisk jego dłoni 
- w takim razie Cie nie wypuszcze usłyszałam ten seksowny zachrypnięty głos 
- nie śpisz ?! 
- śpie tylko mówie przez sen - zaśmiał się, a ja zrzuciłam jego głowe 
- Ty dupku ! - lekko go uderzyłam i wstałam - ide do łazienkia jeśli tam wejdziesz to Cie zabije - wzięłam swoje rzeczy i poszłam, wykonałam poranną toalete i gotowa zeszłam do kuchni, o dziwo Justina nie było w pokoju, siedził tak jak wszyscy chłopacy w kuchni w samych bokserkach i jedli naleśniki i gofry. No może nie wszyscy, bo Nick był ubrany 
- cześc wszystkim - zaśmiałam się i zajęłam miejsce na przeciw Justina 
- siema - odpowiedzieli chórem z pełnymi buziami
- gdzie jest 
- mama poszła do sklepu - odpowiedziała na moje jeszcze nie dokończone pytanie Jazzy 
- ok kocie słuchaj, rozmawialiśmy i żeby dorwac tego świra który do Ciebie dzwoni, musisz pokazywac sie z nami, zobaczy że to jednak prawda i bedzie chciał Ci  coś zrobic aby zemścic się na nas, ale spokojnie, nigdy nie bedziesz sama, zawsze ktoś będzie czuwał, ze mną i tak często jestes, możesz poudawac że jestes z którymś z chłopaków
- zgłaszam się na ochotnika - powiedział z pełną buzią Sed, a justin go uderzył - co ? 
- gówno, ona jest zajęta - warknął - spojrzałam na niego pytająco, tylko wzruszył ramionami 
- nie ważne, po prostu bądz z nami częściej ok ?
- dobrze Nick, ale nie zawsze ktoś przy mnie będzie 
- owszem zawsze, nie martw się z nami nic Ci się nie stanie - uśmiechnął się szczerze co mi poprawiło troche humor 
- ok, ide przed TV czy coś- wyszłam i usiadałm w salonie, nie byłam przyzwyczajona do oglądania chłopaków w samej bieliźnie. Włączyłam telewizor i trafiłam na Jerry Springer Show, zawsze płakałam ze śmiechu kiedy to oglądałam, tak było i tym razem, leciało kilka odcinków na raz, więc się ucieszyłam. Po kilku przyszedł Justin, usiadł obok mnie, nie wiem co mi przyszło do głowy ale chciałam zobaczyc jaka będzie jego reakcja - pamiętasz tego gościa z klubu, tego blondyna ? - momentalnie zesztywniał
- a bo co ? 
- widziałam go ostatnio, powiedział że jestem na prawde wspaniałą dziewczyną i jeśli dam mu szanse nie zawali - wyszedł na taras, zapalił papierosa, kiedy do niego podchodziłam zaczęłam się śmiac, spojrzał na mnie pytająco - przepraszam Justin, musiałam zobaczy Twoją reakcje - znów zatruł płuca dymem, wyciągnęłam mu papierosa z dłoni, wyrzyciłam ją i wciągnęłam z powrotem do domu, było na prawde chłodno 
- zabije go, moge ? - zaśmiałam się głośno i rzuciłam w niego poduszką, którą on zwinnie złapał i kocimi ruchami zaczął do mnie podchodzic - właśnie zaczęłaś wojne - skoczył do mnie a ja z piskiem uciekałam, lecz nie za daleko, był szybszy i złapał mnie, objął w pasie i wysoko podniósł 
- puśc mnie głupku ! - śmiałam się - postawił mnie na ziemi ale dłonie trzymał na moich biodrach 
- nie puszcze Cie tym bardziej że jakiś frajer chce położyc na Tobie ręce 
- jakis frajer własnie trzyma na mnie ręce - zasmiałam się a on przycisnął mnie do siebie
- jeszcze się przekonamy - mówił z uśmiechem. Do pokoju weszła Pattie 
- Cat, Justin, co wy robicie ? 
- prawie się przewróciła to ją złapałem - powiedział obojętnie wyciagając mnie z pokoju i nim zdąrzyła odpowiedziec juz nas nie było. - idz po to coś do szkoły ja tu poczekam 
- jasne - zaśmiałam się pobiegłam a po chwili już byłam z powrotem a tym czego potrzebowałam. wyszliśmy z domu - jak zimno - wiał zimny, cholernie zimny wiatr, a my byliśmy już prawie przed szkołą 
- pizga jak cholera - odpowiedział nakładając kaptur na głowe, nie wiem dlaczego, ale zaczęłam szuac po kieszeniach rękawiczek
- kurde nie mam rękawiczek, bo nie myślałam że będzie tak zimno - wymamrotałam pod nosem 
- daj rękę - zwróił sie do mnie, a ja spojrzałam zdziwiona na niego, bo nie wiedziałam co on ma zamiar zrobic. patrzył na mnie z troską wyciągając swoją dłoń w moją strone 
- mam Cie trzymac za rękę ? - prychnęłam 
- po prostu ją daj - zrobiłam jak mówił. Miał tak rozkosznie ciepłe dłonie, że przeszły mnie dreszcze. Wsunął nasze dłonie do kieszeni swojej skórzanej kurtki splatając palce, uśmiechnęłam się i rozejrzałam, byliśmy przed szkołą, jeszcze trwała lekcja 
- może lepiej puśc, bo Jessica jeszcze zobaczy - ku mojemu zdziwieniu ścisnął mocniej moją dłoń 
- jebac to - uśmiechnął sie i weszliśmy do szkoł. Grzecznie poczekaliśmy przed klasą i gdy zadzwonił dzwonek a wszyscy opuścili klase, chciałam wejsc, ale usłyszałam 
- Justin ! widziałam jak idziesz z nią za ręke - wskazała na mnie palcem i patrzyła pogardliwie Jes
- ja pójde - wskazałam na klase, a on przytaknął z usmiechem. Zamieniałm kilka słów z Panią, poinformowałam że mnie nie będzie i wyszłam, wpadłam prosto w ramiona Shadow, który wpił sie namiętnie w moje usta, Jego dziewczyna spoliczkowała go i odeszła z uniesioną głową - co to miało byc ? - nie ukrywałam usmiechu, objął mnie 
- powiedziałem jej że jesteśmy razem, więc wracajmy do domu kochanie - powiedział wesoło i wyszliśmy ze szkoły 




Dobra na szybko ale jest, nie miałam czasu, ciężko jest byc z dzieckiem chorym samemu i cokolwiek robic -.- mam nadzieje że się nie gniewacie .. w sobote dodam dłuższy, a przynajmniej sie postaram. dziękuje za zyczenia. Kocham was 

Komentarze

  1. boski *.* czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny, świetny, świetny! Kocham :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnyy. < 3333
    Dziekuję, że piszesz to dla nas. ;) ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo bardzo dobry ;3
    justin sie robi za bardzo miły , chyba trzeba dodać troche akcji ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham Tego Bloga <3
    Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  6. zarypisty czekam na nowy rozdział <3 @springLoveee

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny czekam na następny :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super. Oni są mega słodcy. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże to takie słodkieee <3 W końcu sa razem :D A jessica niech się wali :D Dobrze jej tak . Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja to kocham !
    Nie mogłam się już doczekać aż Justin zerwie z Jes xd
    Czekam na następny, jesteś wspaniała ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham to !!! Czekam na nn :) ♥♥♥

    Zapraszam do mnie http://impossible-bieberfever-yeep.blogspot.com/2013/06/bohaterowie.html
    :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie moge sie doczekać nastepneo

    OdpowiedzUsuń
  15. To opowiadanie jest świetne. ;)
    Dziękuję, że je piszesz. <333

    OdpowiedzUsuń
  16. Super ;) I LOVE IT <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajny . Kiedy dodasz następny .? POZDRO . ;*

    OdpowiedzUsuń
  18. awwww... uwielbiam końcówkę. <33

    OdpowiedzUsuń
  19. ooo super! :)
    myślę , że dzis bedzie nn ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kiedy rozdział? :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Superowe!!!Poza tym ciekawy blog ;>

    OdpowiedzUsuń
  22. Fanie :D Świetnie i zajebiście napisałaś ten rozdział <3 A tak w ogóle to ja z ask.fm Natalia Tomkowiak :D

    OdpowiedzUsuń
  23. OMG!!!!!!!!!!! love it

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeszcze godzinka i nn <3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam tego bloga. <333

    OdpowiedzUsuń
  26. ekstra, czekam na kolejny ;P

    OdpowiedzUsuń
  27. Love <3<3<3<3 castin forever

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 36.

121.myliłam się