Rozdział 20.

Miał twarz zakrwawiona, zapaliłam lampkę  i powiesiłam ja
- co Ci się stało ? - usiadł obok
- nic - mruknął
- Justin do cholery kto Ci to zrobił ?! - podniosłam głos
- nie twój zasrany interes - warknął
- ah tak? - wzięłam latarkę i wyszłam z namiotu wściekła. Nie dość że budzi mnie nie  wiadomo o  której  w takim stanie to jeszcze kiedy chce mu pomoc to krzyczy na mnie.. O nie, nie pozwolę się tak traktować
- gdzie idziesz? - wyszedł za mną
- nie twój zasrany interes - wzięłam zapasowy śpiwór i poszłam nad jezioro, usiadłam na pomoście, zaczynało robić się już jasno. Siedziałam i wpatrywałam się we wschodzące powoli słońce, a łzy same cisneły mi się do oczu, nim się obejrzałam, szlochalam cicho. Co ja miałam zrobić? Ostatnie dni były istnym piekłem. Tony mnie nie szanował, nasłał na mnie jakiegoś przestępcę, Justin go zna i umówił się z nim, a mnie traktuje jak zabawkę, chwilę poprzytula i odtraca. Ja jestem tylko dziewczyna, która też ma swoje uczucia
- Cat kochanie - szedł w moją stronę
- zostaw mnie - wyszeptałam - nie podchodz, nie dotykaj mnie
- wiem że mam ciężki charakter, ale .. Wstałam i zaśmiałam się
- ciężki charakter ? - prychnęłam - jesteś apodyktycznym dupkiem
- nie jestem apodyktyczny - warknął
- sam widzisz, wszystko musi być jak Ty chcesz, ale ze mną tak nie będzie - podeszłam do niego i zła powiedziałam patrząc mu w oczy - nie będziesz moim Panem a ja Twoją uległą Suką.. Pomyliły Ci się bajki - obdarzyłam go spojrzeniem pełnym pogardy i usiadłam, nie było dla mnie już ważne co powie, jak się zachowa, ja już swoje powiedziałam i nie mam zamiaru tego odwoływać
- Cat posłuchaj - usiadł obok mnie
- nie, to Ty posłuchaj.. Powiedziałes że jestem Twoją dziewczyna, nie chce nią być. Ja oczekuje od chłopaka zaangażowania, wsparcia i czułości a Ty mi tego nie dasz, jesteś cholernym dupkiem, który nie wie co to uczucia i miłość, wie tylko co to pieprzenie lasek, wybacz ale ja nie jestem kolejna .. - nie skończyłam bo pocałował mnie - i widzisz ? Znowu nie jest tak jak chcesz więc robisz wszystko żeby tak było mając w dupie to że może ja sobie tego nie życzę - skończyłam i patrzyłam przed siebie
- pokłóciłem się z Sedem i doszło do rękoczynów  - spojrzałam na niego
- o co się kłóciliście ?
- o Ciebie - szepnął
- o mnie ? - otworzyłam szeroko oczy
- powiedział że nie jestem chłopakiem dla Ciebie, że zasługujesz na kogoś lepszego.. Na niego.. Ale to nie prawda, powiedział to samo, że ja mogę mieć tylko taką która będzie się mnie słuchała, ale ja lubie te Twoje pytania i to że mi się sprzeciwiasz, że nie boisz się powiedzieć co myślisz .. Uwielbiam to w Tobie, fakt gdyby zrobiła to Jessica, nie byłoby z nią dobrze, ale w Tobie to mi się podoba - mimowolnie usmiechnelam się
- przynieś apteczke z auta - bez słowa poszedł i wrócił z tym o co go prosiłam, ale nie tylko - siadaj - usiadł a ja znalazłam się na jego kolanach - skoro zrobił to Sed, to gdzie on jest? Czemu było tak cicho jak wyszłam ?
- siedziałem tu żeby pomyśleć o tym wszystkim - wycierałam mu twarz z krwi - masz takie delikatne dłonie - pocałował moje palce
- już - zeszłam i schowałam się pod śpiwór bo było chłodno, on swój rozłożył na pomoście i położył na niego poduszkę, zasmialam się - co Ty robisz?
- chodź tu do mnie - siedział, usiadłam obok, położył nas
- co Ty robisz ?
- Leże, poczekamy aż wzejdzie słońce i idziemy się kąpać - usiadłam
- mam lepszy pomysł - wzięłam śpiwór i pobiegłam do namiotu, Włożyłam szybko strój pod ubranie i wróciłam z ręcznikiem. Justin leżał, podeszłam do niego - chodź - spojrzał na mnie, zdjęłam bluzkę i rzuciłam mu na głowę, zdjął ja z twarzy i patrzył na mnie zaciekawiony
- co robisz ?
- idę się kąpać - zsunęłam powoli spodenki ruszając biodrami, wyszłam z nich - idziesz ?
- jest 4.46 rano
- to co ? - weszłam do wody, była nawet ciepła, no przynajmniej na tyle żebym nie zamarzła. Wstał i zdjął bluzkę, zobaczyłam jego mięśnie, zdjął spodnie, kąpielówki opinały jego idealnie zaokrąglone pośladki. Oddech mi przyspieszył, był idealnie zbudowany, każdy centymetr jego ciała był idealny i aż chciało się go dotykać, wszedł powoli za mną, nabrałam w dłonie wodę i ochlapałam go, zaklął pod nosem, usmiechnelam się szeroko. Jego oczy zwęziły się a na twarz wkradł się chytry uśmiech, już wiedziałam co zrobi. Rzucił się w moim kierunku a ja pisnelam i choć wiedziałam że mi się to nie uda, uciekałam. Lecz nie daleko. Złapał mnie mocno i pociągnął na głęboką wodę- puszczaj ! - śmiałam się
- zapomnij, chciałaś się kąpać? Więc proszę bardzo
- jest za zimno, Justin - wykręcałam się w jego ramionach, chcąc się wydostać z żelaznego uścisku ocierałam się o niego mocno. Zanim zdążyliśmy się zanurzyć po pierś, wyczułam coś, co wywołało u mnie uśmiech, czułam jego erekcję.  Z mojego gardła wyrwał się cichy jęk. Pod uściskiem jego ramion zaczęłam oddychać płyciej i szybciej. Odchyliłam głowę na jego ramie szepcząc - Obróć mnie do siebie.   - To chyba nie jest taki dobry pomysł-  Przywarłam do niego mocniej, a on aż jęknął.
- A mnie się wydaje, że znakomity. Proszę. Justin..
- do diabła Cat  -Pochylił głowę, jego wargi natrafiły na skórę szyi. Pocałował mnie tam raz, a potem kolejny. jęknęłam i przechyliłam głowę na bok. Lizał i całował moją szyję, aż trafił na niewielkie zagłębienie za uchem. Wciągnął powietrze, a ja w jego ramionach głośno odetchnęłam.  Sięgnęłam ręką w tył i złapałam za materiał kąpielówek, a potem pociągnęłam, żebyśmy mogli przywrzeć do siebie jeszcze mocniej. Justin wypuścił powietrze w urywanym oddechu. Jego ramiona ześliznęły się, jedno spoczęło tuż pod moimi piersiami , drugie przesunął tak, że trzymał mnie nisko
-Dotknij mnie -szepnęłam . Obrócił nas oboje w wodzie tak że staliśmy tyłem do plaży i namiotów
- Cat..- westchnął
- Proszę, Justin. -Złapałam go za biodra i stanowczym ruchem  przycisnęłam do siebie.  Poddał się, napierając na mnie, podczas gdy ja przyciągałam go do siebie, dociskając jego twardy członek do swojej pupy. Ujął dłonią moją pierś i wziął w usta koniuszek ucha. - Och... -westchnęłam z cichym, pełnym błagania jękiem. Obróciłam twarz w jego stronę.  Jedną dłonią ujmując mój podbródek, nachylił się niżej. Nasze wargi spotkały się lekko, z wahaniem. Delikatny nacisk zaczął się zmieniać w lekkie ukąszenia. Obróciłam się wokół swojej osi w jego ramionach i tym razem pozwolił mi na to. Owinęłam się dokoła niego całym ciałem ściślej. Twarda wypukłość jego erekcji przywierała do mnie dokładnie między nogami, nie mogłam wytrzymać i chcąc dać upust podnieceniu ocierałam się o niego i nie mogłam przestać
- Jezu, Cat  - szepnął, przechylając głowę na bok. A potem schylił się nisko, znów całując mnie mocno. Jedną dłoń wsunął w moje włosy, druga ześliznęła się niżej i objęła pośladek. Naparłam na wypuklość jego kąpielówek, raz, drugi i kolejny. Jus wkrótce zaczął mi pomagać, sterując ruchem bioder dłonią mocno zaciśniętą na pośladku. Od tych pocałunków zaparło mi dech, a od ocierania się o niego traciłam zmysły. Powoli, gdzieś w dole brzucha narastała rozkosz.  Odsunął się nieco i przerwał pocałunek, ale nadal nasze twarze się stykały, a on patrzył mi w oczy palącym spojrzeniem. - do diaska, Caterina - Przywarł do mnie. Nasze ruchy tamował jedynie opór wody - Trzymaj się mnie - szepnął, zdejmując dłoń z  włosów i przenosząc na drugi pośladek.  Rozchyliłam usta i wstrzymałam oddech, bałam się, że zaczne krzyczeć. Przycisnął mnie do siebie mocniej i zaczął się poruszać szybciej, niewielkimi ruchami, które koncentrowały się dokładnie w tym miejscu, w którym ich potrzebowałam.
- Och, Justin... Ja...  - Pocałował mnie mocno i zaborczo. Wsunął język w moje usta. Jęknęłam, nie przerywając pocałunku, gdy fala za falą ogarniała mnie rozkosz. Nie mogłam przestać ocierać się o niego, pragnęłam, by to uczucie trwało. Justin jęknął i ten dźwięk przykuł bardziej moją uwagę, był inny od tych wszystkich poprzednich. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że jego twarz zastygła w niewiarygodnie podniecającym wyrazie. Mocniej oplatając go nogami, przycisnęłam się do niego; nienawidziłam tych skrawków materiału, które oddzielały nasze ciała.  - Pragnę cię -jęknęłam, tym razem to ja przejęłam prowadzenie w pocałunku.  Zacisnął dłonie na moim ciele, mocno napierając biodrami. Jęknął i w trakcie tego pełnego namiętności pocałunku wyczułam, że doszedł do szczytu. Oparł czoło o moje, pogłaskał mnie po głowie, złączył nasze usta po raz kolejny, te pocałunki były łagodniejsze, delikatniejsze - łał - szepnęłam i zasmialam się
- zgadzam się - Przygryzł moją warge, a mój brzuch odezwał się, przypominając o tym że nic nie jadłam od wczorajszego śniadania - chodź, zjemy coś - pocałował mnie i wyszliśmy z wody, było jasno, a także coraz cieplej. Stanął za mną i owinął nas oboje ręcznikiem - na co masz ochotę ? Mogę rozpalić grilla
- Oh tak, zrób to - zdjął z nas ręcznik i założył mi swoją bluzkę
- możemy też pojechać po śniadanie do baru - uniosłam brew
- myślisz że o 5 rano mają otwarte ?
- przekonajmy się - założył mi swoją bluzke, wciągnęłam spodenki, on szybko pobiegł po swoje rzeczy i pojechaliśmy do baru na stacji - na co masz ochote ? - uśmiechnął się 
- naaaleeśniki - wyszczerzyłam się, pocałował mnie i poszedł zamówic, dośc długo stał przy ladzie, no tak, sprzedawała młoda dziewczyna.. po czkeałam aż wróci 
- 2 porcje naleśników sie robią 
- ładna, co ? - zaśmiałam się niby od niechcenia, ale bolało mnie że może mu sie podobac 
- kto ? 
- no ta co z nią tak flirtowałeś - uniósł brew i zaczął się smiac 
- jesteś zazdrosna - skrzyżowałam ręce na piersi i oparłam się - zazdrosna Cat - chochotał cały czas 
- nie prawda.. nie jestem zazdrosna - mruknęłam pod nosem, przesiadł się obok mnie i wpił namiętnie w moje usta 
- to dobrze bo nie masz o co - złączył nasze usta - cholera jak Ty seksownie wyglądasz w mojej bluzce, nie przemyślałem tego
- nie rozumiem - uśmiechnęłam się 
- mam ochote Cie schrupac 
- głupek - odepchnęłam go, ale zrobiło mi sie cieplo na serduszku.
Kiedy zjedliśmy na dworzu było jasno, a jak wróciliśmy, wiekszosc już nie spała. Od razu rzuciła mi się w oczy pobita twarz Seda i wściekły Nick 
- kłopoty - zaśmiał sie pod nosem
- trzymam kciuki żeby nie było aż tak źle, lekko musnęłam jego usta i wyszłam, po chwili usłyszałam złowrogim tonem 
- Shadow, Sed do mnie.. JUŻ ! 




Nowy rozdział Julii i Justina  >>tutaj<<

Komentarze

  1. rozdział świetny *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny rozdział! Czekam na nowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojoojojojo kocham to <3<3

    OdpowiedzUsuń
  4. no no zajebisty *.*
    czekam na nn <3
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  5. ekstra !!! czekam na nn !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział :) Czekam na nn ;) Szkoda , że nie doszło do czegoś więcej pomiędzy Cat a Justinem ;P

    OdpowiedzUsuń
  7. No normalnie się zakochałam w twoim blogu *.*
    Czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta scena w wodzie. *_*

    OdpowiedzUsuń
  9. I love it xd dobijamy do 25 kom <3!!

    OdpowiedzUsuń
  10. kckckckckkckckc. <3 zajebisty wpis. :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Będzie dalsza część opowiadanie jest boskie :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Tez chce taki talent ;* no rozdzial boski jak zawsze<3

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  14. nieźle piszesz kicia ! <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Opowiadanie jest po prostu Zajebiste ...
    Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  16. rozdział świetny :*

    OdpowiedzUsuń
  17. ŚWIETNIE ♥ / http://ask.fm/morelkaa

    OdpowiedzUsuń
  18. Na razie na ty poprzestałaś pisanie?

    OdpowiedzUsuń
  19. Gdybyś mogła mnie powiadamiac gdy pojawi się nowy rozdział byłabym wdzięczna; :) Mój ask to http://ask.fm/Madzikowa99 albo tu masz gg 42708183 :p

    OdpowiedzUsuń
  20. Czekam na nn ;** rozdział świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Rozdział zajebisty :*:* Nie mogę doczekać się następnego <3

    OdpowiedzUsuń
  22. AWWWW...Ale był sex czy nie, bo już nie ogarniam? :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 31.

Rozdział 18.

Rozdział 36.