143.uważasz mnie za dziewkę?


Nie wracaliśmy prywatnym samolotem, bo Justin udostępnił go Scooterowi który razem z Jeremym leciał załatwiać coś związane z trasą Justina. Wsiedliśmy jako pierwsi i mieliśmy miejsca na końcu, w koncie żeby nikt nam za bardzo nie przeszkadzał. Słońce już zachodziło, Justin puścił mnie przy oknie, chociaż według mnie to nie był dobry pomysł. No ale mnie nie posłuchał. Mieliśmy 30 minut do startu wiec ja zaczęłam się bawić gadżetami w telefonie i robiłam zdjęcia, na moje nieszczęście Justin nie chciał współpracować i chował się za rękoma
~ Justin no daj zrobię zdjęcie dla beliebers
- Julka daj spokój.. Nie mam ochoty - wymusił uśmiech
~ ej kochanie co się dzieje
- nic po prostu niedługo muszę wyjechać i zostawić was same - skrzywił się
- to wykorzystajmy ten czas dobrze - musnęłam jego usta, i położyłam rękę na jego kolanie
- kicia co Ty robisz ?
- wykorzystuje czas jaki nam został - przygryzłam jego wargę
- ale jesteśmy w samolocie - wywróciłam oczami
- kiedyś to Ci się podobało - powiedziałam trochę rozczarowana. Czułam się odrzucona i było mi z tym źle, wiec skupiłam się na tym co za oknem. Po jakimś czasie ruszyliśmy, a my w dalszym ciągu siedzieliśmy w ciszy. Ja grałam na telefonie a mój mąż podpisywał jakiejś dziewczynce płytę. Porozmawiał z nią, zrobił sobie z nią zdjęcie, a o mnie przypomniał sobie dopiero po jakimś czasie, kiedy już kolejka po autograf skończyła się. Położył rękę na moim udzie
- kochają mnie - musnął moja szyję
- super - nie oderwałam wzroku od tego co było za oknem
- o co chodzi ?
- musi o coś chodzić ? Nie.
- przecież widzę
- super - bąknęłam pod nosem
- przepraszam
- wiecznie przesadzasz, zamiast tego pomyśl trochę
- kicia - mruknął mi do ucha, a mnie aż przeszły dreszcze - zimno Ci? - zapytał zmartwiony
- tak - przykrył mnie kocem i przytulił
- jeszcze 5 godzin lotu, prześpij się - pocałował mnie we włosy
- a będziesz mi śpiewał ? - uśmiechnął się i zaczął śpiewać
-You know you love me
I know you care
Just shout whenever, and I'll be there
You want my love
You want my heart
- nie to - zaśmiałam się
- nie lubisz mojej piosenki ?- zapytał smutny z udawana złością - teraz będę smutny i moje belibers Ci nie wybaczą
- w tym momencie będę samolubna i powiem ze mam je gdzieś bo masz na palcu coś, co świadczy o tym ze należysz do mnie
- nie spodoba im się to - uśmiechnęłam się i przygryzłam wargę
- ale jemu tak - powiedziałam kładąc rękę pod kocem na jego przyrodzeniu i lekko zacisnęłam dłoń. Z jego ust wydobył się jęk - cicho bądź nie chcemy chyba żeby wszyscy się dowiedzieli co się dzieje - usiadł tak, ze nie było widać co robię
- masz racje kochanie - pocałował mnie namiętnie, ale trochę brutalnie, odpięłam mu spodnie i wzięłam w rękę jego sprzęt. Po jego twarzy nie było nic widać co mnie cieszyło bo nikt nie miał pojęcia co dzieje się pod kocem. Zacisnęłam mocniej dłoń i poruszałam nią. Justin żeby nie zwracać na nas uwagi wziął telefon i pisał wiadomość. Po pewnym czasie zobaczyłam i czułam ze już mało mu brakuje, kurczowo przygryzał wargę, dłoń zacisnął na podłokietniku i ciężko oddychał, więc przestałam a on zdziwiony patrzył się na mnie
- nie patrz się tak. Chciałeś spuścić się na koc ? - szepnęłam a on pocałował mnie i przyznał mi rację
- teraz ja Ci to wynagrodzę - musnął moja szyję
- nie - odsunęłam się
- czy Ty powiedziałaś nie ?
- dokładnie to powiedziałam - dyskretnie się uśmiechnęłam
- odwołaj to - przybliżył się do mnie
- nie
- Pani Bieber, czy pani znowu mi się sprzeciwiła ?
- dokładnie tak jak Pan mówi - przyparł mnie do siedzenia
- odwołaj to -
- nigdy
- odwołaj bo cię zmuszę
- nie, nie i jeszcze raz nie
- lubisz mi się sprzeciwiać ? Wiesz ze tego nie lubię - powiedział surowo, tuż przy moim uchu, co spowodowało u mnie dreszcze podniecenia. Wiedziałam ze " przełączył " się na ta osobę którą był ostatnio w łóżku. Za sprzeciw karał mnie
- Justin - szepnęłam, a on spojrzał na mnie wyczekująco, z uczuciem pożądania w oczach - schowaj bestię w spodnie - parsknęłam śmiechem, on, zamiast tego wpił się w moje usta, ręką masował mi wewnętrzną stronę uda. Z moich ust wydobył się stłumiony pocałunkami jęk
- wiem ze tego chcesz - musnął miejsce za moim uchem - wiem ze mnie pragniesz - przygryzł skórę na szyi i pocałował to miejsce. Usłyszałam ze zapina spodnie - gdyby nie ta pani co się na nas patrzy wziąłbym Cię tutaj i teraz - spojrzałam na kobietę siedząca w rzędzie.obok, patrzyła na nas wraz ze swoją znajomą zniesmaczona i szeptała coś. poczułam jak szew jego spodni ociera się o złączenie moich ud , niekontrolowanie jęknęłam - przyznaj ze mnie pragniesz teraz tak jak ja ciebie - przycisnął się jeszcze bardziej do mnie i poruszył biodrami, tym samym ocierając się o mnie, co powodowało u mnie skurcze przyjemności u dołu brzucha i zaczęłam głośniej oddychać
- przestań Justin, nie jesteśmy sami - wpił się w moje usta
- przyznaj to, odwołaj swoje wcześniejsze słowa - naparł na, mnie mocniej, poczułam, ze coś wbija mi się w udo, na początku nie zrozumiałam co to jest, bo paska dzisiaj nie miał. Kiedy zrozumiałam ze to jego podniecenie zebrało się i chciało wyjść, albo raczej wejść, zaśmiałam się
- Justin uspokój bestię bo wbija mi się w udo
- chce zaparkować swoje ferrari w Twoim garażu - tak zaczęłam się śmiać ze wszyscy patrzyli zdziwieni na mnie, a mój mąż zły ze śmieje się z jego " romantycznego " tekstu. skrzyżował ramiona na klatce piersiowej i ignorując mnie usiadł , patrzył przed siebie
- przepraszam - wydukałam przez śmiech
- wal się - powiedział zły
- mogę walić Tobie - powiedziałam poważnie przytulając się do niego i ręką pogładziłam jego brzuch, a kobiety które się nam wcześniej przyglądały, rozmawiały po polsku na nasz temat
+ co za dzieciaki tylko seks im w głowie
=a później kończą z dziećmi i nie mają pieniędzy bo musieli przerwać naukę
+ ona pewnie jest jego dziwką, bo po nim widać ze ma pieniądze - tego było za dużo, czułam jak wszystko się we mnie gotuje
- kicia co jest ? - przytulił mnie bardziej
-zdaniem tych przemiłych pań jestem twoja dziwką
- co ?! - warknął, a po chwili się uśmiechnął
- uważasz mnie za dziewkę? - pisnęłam
- nie, ale możemy im pokazać parę rzeczy - poruszył brwiami, spojrzałam na kobiety, dalej patrzyły na nas i wcale nie ukrywały tego ze rozmawiają o nas
- co masz na myśli ?
- ktoś czeka na twoje usta - złapał się za krocze
- dupek - zaśmiałam się i pocałowałam go delikatnie w policzek
- kicia no dawaj, zabawmy się trochę
- nie możemy.. Jesteś Justin Bieber, ten Justin Bieber, którego kochają miliony dziewcząt, śledzą paparazzi, czekają aż tylko zrobisz coś źle, chcesz przeczytać jutro w gazecie " Justin Bieber zabawia sie ze swoją żona w samolocie " ?
- byłoby ciekawie - wpił się w moje usta i rękę położył na moje kolano
- idę spać Justin - przykryłam się
- chodź do mnie kochanie - przytulił mnie, a ja usnęłam.


Kiedy otworzyłam oczy, mój mąż spał. Pocałowałam go w szyję i wtuliłam się w niego. Zaczęłam bawić się obrączką na jego palcu. Poczułam ze przyciska usta do mojej głowy
- hej kicia - spojrzałam na niego, delikatnie musnął moje usta
- dzień dobry kochanie - przytuliłam się do niego a kobiety, uważające mnie za dziewkę znów na nas patrzyły i szeptały coś
- jakiś problem ? - warknęłam do nich po polsku
+ nie wiem o co ci chodzi dziecko - prychnęłam
- żartuje pani sobie?
- jak Ty się wyrażasz ? Starszym należy się szacunek
- otrzyma pani tyle szacunku ile go pani daje, czyli wcale, udowodniła to pani nazywając mnie dziwką
- kicia o co chodzi ? - Justin spoglądał raz na mnie raz na ta kobietę z którą rozmawiałam, bo przecież nie rozumiał o co chodzi, uśmiechnęłam się do niego czule, dając mu znać ze wszystko w porządku
+ powiedziałam to co widzę, mógł wybrać ładniejsza dziewczynę, z naturalnymi włosami, a nie dziwkę - szczęka mi opadła, nie podejrzewałam ze starsi ludzie mogą być tacy okrutni
- nie wie pani nic o mnie i moim mężu, więc radziłabym się zamknąć, tak bedzie dla was lepiej- w tej chwili przechodziła jakaś dziewczynka i gdy nasze oczy się spotkały, ona swoje otworzyła szerzej i momentalnie na jej twarzy pojawił się uśmiech
< dzień dobry - poklepałam męża po nodze pokazując mu małą brunetkę
- cześć - powiedziałam- jak masz na imię ?
< Julia - uśmiechnęła się, zdjęłam nogi Jusa z wolnego siedzenia
- usiądź - dziewczynka to zrobiła, nieśmiało, z trzęsącymi się dłońmi
< Ty jesteś Julia, a Ty Justin ? O matko, nikt mi nie uwierzy, Boże kocham was - uśmiechnęłam się


Zrobilibyśmy sobie zdjęcie z dziewczynka i daliśmy jej autograf. Po tym już te babcie unikały mojego wzroku, a Justin co chwile całował to mój policzek, ramię, bądź dłoń. Na lotnisku czekali na nas ochroniarze. W aucie Justin cały czas rozmawiał przez telefon, co chwile ktoś do niego dzwonił, mieliśmy czas dla siebie a teraz musiał ustalać wszystko związane z trasa na którą wyjeżdża za 3 dni. Tak za te cholerne krótkie 3 dni. No ale rozumiem.. Fani, oni as dla niego bardzo ważni. Odebrał
- czego - warknął - nie dla Ciebie.. Tak wszystko ok, nic poważnego, nie- uśmiechnął się - dzięki.. Tak, zadzwonię i powiem ale to w następnej.. Support ? No zobaczę.. No pewnie tak.. Napisałaś ? Super, słuchaj Scoot do Ciebie zadzwoni, bo ja nie wiem.. Tobie też, pa
- kto to był ?
- nikt ważny - uśmiechnął się niepewnie
- zaczynasz znowu coś przede mną ukrywać ?
- nie..- odwrócił głowę. No i to by było na tyle z miłych razem, bez kłótni i ukrywania.

Przepraszam za to że nie dodawałam tak długo, ale zrozumcie proszę, że ja też mam swoje życie i muszę się nim zając. Dodaje tak często jak moge i jak mam pomysły. Krótki, bo muszę jakoś to przeciągnąć przez te 7 rozdziałów, ale ostatni będzie na prawdę długi i obiecuje  pojawi się jeszcze przed koncertem :) 
mój brat obiecał mi pomoc ze zwiastunem, także będzie on na pewno :) 
dziękuje za 27 komentarzy, mimo że kilka było od jednej osoby <3

Nie pytajcie kiedy następny, bo dodaje jak tylko mam czas. ale jeżeli macie inne pytania to zapraszam tutaj .>>pytania<<

Komentarze

  1. fajny ;) Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  2. super czekam na nn :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie kochani jak jest dobrze to on musi coś ukrywać ;/ czekam na nn ;) Świetny

    OdpowiedzUsuń
  4. japierdziele dlaczego on jej nie powie kto to ??? ughh mam nadzieje ze bd okej @LussiLucynaaa czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny :* czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  6. mega! czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny kocham twojego bloga :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Blog boski!!!!! Informuj mnie o następnych rozdzialach na twitterze @maja378

    OdpowiedzUsuń
  9. to co piszesz jest boskie !!!!!!!! Czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  10. Boski szybko pisz następny :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. o czym ty pieprzysz.? jest zajebisty :D w takim momencie skończyłaś wiesz co.? xd jak możesz.!! :P nie mg. się doczekać NN <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 31.

Rozdział 18.

Rozdział 36.