Rozdział 1.
Spojrzałam w lustro, wygładziłam sukienkę
- jest ok - zapewniłam sama siebie. Szłam na bal jesienny z Brianem. Ostatnia klasa a on zaprasza młodsza dziewczynę, ale to dlatego że zna mnie bardzo dobrze i przyjaźnie się z jego siostra. Byłam zdziwiona kiedy Tony zgodził się żebym poszła z przyjacielem, Ubrałam czarną sukienkę, którą tata kupił mi na przyjęcie w zeszłym miesiącu. Mój tata, Christian Shapiro, jest poważnym przedsiębiorcom, właściciel kilku dużych firm w Los Angeles i współwłaścicielem kilku mniejszych, więc ja i Nick, jako jego dzieci musimy dobrze prezentować się na przyjęciach, zabiera nas na zakupy i dzięki temu mam pełno sukienek, a ta od razu mi się spodobała, zakochałam się w niej jeszcze jak była na manekinie.
Poprawiłam włosy, piersi i pomalowałam usta błyszczykiem, uśmiechnęłam się do swojego odbicia i zobaczyłam że w drzwiach stoi mama. Victoria , ma swoją cukiernie niedaleko naszego domu, dostała ją po babci i większość czasu właśnie tam, bo z ojczymem się nie dogaduje a z przyrodnią siostra prawie wcale nie rozmawiam
- o której będziesz ?- zapytała oschle
- nie wiem - w tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi - otworze - Odstawiłam buty i zeszłam szybko po schodach. W drzwiach stał Brian. Ubrany na czarno
- hej - pocałował mnie w policzek - pięknie wyglądasz
- cześć, dzięki - założyłam za ucho kosmyk włosów i czułam że się rumienie. Od zawsze Brian mi się podobał, ale to brat mojej przyjaciółki, a kiedy z nią o tym rozmawiałam śmiała się - może wejdziesz ? Ja założę buty, wezmę torebkę i możemy iść - uśmiechnęłam się
- no skoro zapraszasz- posłał mi szelmowski uśmiech i wszedł za mną, na moje nieszczęście spotkaliśmy mamę, dalej stała w moim pokoju
- Cat, ja uważam że powinnaś się przebrać - powiedziała oburzona
- mi się ta sukienka podoba, co Tobie w niej nie pasuje?
- wyglądasz jak dziwka - ostatnie słowo wydobyło jej się z ust z obrzydzeniem. Spojrzałam na partnera, on kiwał przecząco głową i bezgłośnie powiedział "piękna", uśmiechnęłam się nieśmiało
- dziękuje mamo, wychodzę- złapałam torebkę i buty
- o której będziesz ?
- nie wiem - krzyknęłam z korytarza, zanim wyszłam usłyszałam jeszcze
- o 22 w domu - po tych słowach z hukiem zamknęłam drzwi, Brian śmiał się pod nosem
- co ? - warknęłam zła
- niegrzeczna dziewczynka- puścił mi oczko i wyszliśmy przed dom, gdzie stała czarna limuzyna
- a to co? - wskazałam palcem na auto
- masz transport
- chyba Ci się z głowie poprzewracało - zaśmiał się
- i to dawno, to moja ostatnia klasa i chce zajechać tym cudem pod szkole
- pewnie dużo za nią zapłaciłeś, trzeba było powiedzieć, tata dałby nam swoją
- jak zawsze oszczędna Cat, to jest limuzyna Twojego taty, a w środku siedzi Twój brat więc - poruszył zabawnie brwiami, na co ja się zaśmiałam - więc chodź piękna - musnął moją skroń. Traktował mnie jak siostrę co mnie denerwowało, bo kiedyś liczyłam na dużo więcej, jednak się przeliczyłam. On lubił kiedy dziewczyna była mu podporządkowana a ja taka nie byłam, dlatego nie mieliśmy szans. Otworzył mi drzwi i wsiadłam gdzie siedział już mój brat z jakąś dziewczyna z ostatniej klasy mojej szkoły, znałam ją z widzenia, nie wiedziałam nawet jak ma na imię
- hej wam - uśmiechnęłam się szeroko
- cześć mała - przytulił mnie i pocałował w policzek
- hej jestem Maria - podała mi rękę brunetka
- Cat - uścisnęłam jej dłoń - czy ja o czymś nie wiem ? Spojrzałam na brata i na dziewczynę która się zarumieniła
- nie ważne - uśmiechnął się a ja wiedziałam że to oznacza "pogadamy później ". Po chwili Brian wsiadł w dymie nikotynowym - stary a gdzie dla mnie ? - oburzył się mój brat
- i dla mnie - udałam złą
- Nick masz swoje a z Tobą mogę zapalić po studencku - poruszył brwiami
- dupku ręce z dala od mojej siostry - Brian podniósł je w geście kapitulacji
- przepraszam
- no ja mam nadzieję, wiem jak traktujesz dziewczyny i nie chce żebyś traktował tak moją siostrę - nerwowo się uśmiechnął
- nie dotknę jej choć bardzo bym chciał
- chciałbyś ? - wyrwało mi się
- tak ale najpierw dostałbym od twojego brata później od chłopaka
- no tak - uśmiechnęłam się.
Po drodze wstąpiliśmy do sklepu po alkohol, który musiałam schować pod sukienkę razem z Mari. Na zabawę byliśmy spóźnieni 40 minut, wszyscy się już dobrze bawili więc nikt nie sprawdzał czy mamy alkohol. Wszyscy byli zdziwieni obecnością moją, tym bardziej że byłam z Brianem, chłopakiem który z dziewczyna jest tylko na jedną noc, do wiadomych rzeczy
- hej mała - usłyszałam przy uchu, podskoczyłam wystraszona, zobaczyłam że to Tony
- kochanie - uśmiechnęłam się - co Ty tu robisz ? - wstałam i pocałowałam go namiętnie
- wyjeżdżam wcześniej i chciałem się pożegnać - skrzywił się
- ale wracasz tak jak było mówione ? - jechał na obóz sportowy na tydzień i miał jechać jutro rano
- tak - pocałował mnie namiętnie
- siema Tony - Brian podał mu rękę- Cat ja idę na dwór, więc tam mnie szukaj w razie czego
- ok - uśmiechnęłam się - o której jedziesz ?
- czekają na mnie przed szkoła - skrzywił się - ale mogę zatańczyć z moją dziewczyna ? - uśmiecha się
- oczywiście - wziąć mnie za rękę i zaprowadził na środek sali, przytulił mnie i kołysaliśmy się w rytm muzyki, aż zadzwonił jego telefon
- mała muszę lecieć - wyszłam z nim przed budynek
- uważaj na siebie i dzwon
- obiecuje - pocałował mnie namiętnie - kocham Cię mała
- ja Ciebie też - uśmiechnęłam się, on klepnął mnie w pupę i pobiegł do busa. Na dworze było chłodno, rozejrzałam się w poszukiwaniu mojego partnera i znalazłam go. Stał z Tomem i jakimś chłopakiem który było widać prowadził nie miła rozmowę z chłopakiem. Stałam i przyglądałam się im. Tom był wyraźnie zaskoczony i próbował ukryć strach, a po chwili odszedł, Brian z tym chłopakiem byli wyraźnie usatysfakcjonowani. Przyjaciel wskazał na mnie brodą i ruszyli w moim kierunku, poczułam się niepewnie, skoro Tom się bał, to ja chyba też powinnam. Przynajmniej tak mi się wydaje, nerwowo się uśmiechałam kiedy stanęli przy mnie
- Tony już pojechał ? - zapytał Brian
- tak, przed chwilą
- to ok, zatańczysz ?
- a kim jest Twój kolega ? - zapytałam zaciekawiona
- ten chłopak nie jest dla Ciebie i właśnie wychodzi - usłyszałam Nicka za sobą
- wyjdę kiedy będę chciał - uśmiechnął się, a jego uśmiech mnie powalił na kolana
- Cat właśnie idzie tańczyć z Brianem a my porozmawiamy - powiedział surowo
- Nick ale
- powiedziałem że idziesz tańczyć - warknął, a Brian mnie zabrał na sale
- o co chodziło ? - zapytałam kiedy tańczyliśmy
- pokłócił się dzisiaj więc musisz im to wybaczyć - uśmiechnął się
- ale to było niemiłe – skrzywiłam się
- znasz swojego brata
- taa wiem jaki jest – zaśmiał się
- no właśnie, więc warto mu odpuścić – rozejrzał się – chcesz tu siedzieć czy zmywamy się na after party ? - wyszczerzył się
- jeszcze pytasz ? Bierz moją torebkę i lecimy – zaśmiał się i po chwili miał moją torebkę, powiedziałam bratu że wychodzę. Wzięliśmy limuzynę i pojechaliśmy do klubu, na szczęście ta sukienka nadawała się też na takie wyjście więc nie wyglądałam dziwnie. Po czasie dołączyli do nas znajomi Briana, bawiłam się tak dobrze jak nigdy, mimo że byłam jedną dziewczyną w całym towarzystwie. Przynajmniej do czasu
- co wy zrobiliście ?! - powiedział wściekły znajomy mi głos – ona ma 17 lat idioci ! Cat, Caterina, jak się czujesz ? - uśmiechnęłam się głupkowato
- zajebiście – wymamrotałam
- Boże, dziewczyno, co matka powie, Brian dupku jak mogłeś ?! - rzucił się na chłopaka z pięściami który nie był w lepszym stanie ode mnie
- sory – jęknął
- Shadow pomóż mi z nią – rozkazał mu mój brat
- jasne – poczułam że się podnoszę i spojrzałam na chłopaka, uniósł mnie jakbym była lekka jak piórko – jak będzie Ci niedobrze to mów – powiedział wynosząc mnie z klubu
- jesteś taki silny – zachichotał pod nosem
- dziękuje, wsiadaj – postawił mnie przed czarnym autem
- kogo to samochód ? - wymamrotałam
- mój, siadaj, odwiozę Cie
- masz prawko ? - zapytałam zdziwiona, na co on się uśmiechnął
- wsiadaj – tak zrobiłam, usiadł na miejscu kierowcy i czekaliśmy na mojego brata – pamiętaj, jak coś to mów, nie wymiotuj w aucie
- ok – powiedziałam najpoważniej jak mogłam na co on się zaśmiał – uważasz że jestem ładna ? - zapytałam po chwili ciszy, lecz wszedł Nick
- jedziemy – warknął trzaskając drzwiami
- co dojebałeś ? - zapytał chłopak
- nic takiego, jedź – no i ruszyliśmy, przez całą drogę panowała cisza. Dopiero pod domem powiedziałam
- dzięki za podwiezienie
- a Ty gdzie ? - zapytał Nick-my idziemy z Tobą, sama nie dasz rady – pomógł mi wysiąść – módl się żeby matka spała
- czemu ? - zaśmiałam się
- zamknij się – zganił mnie – bo jesteś zalana w trupa
- pieprz się – odepchnęłam go i gdyby nie kolega mojego brata przewróciłabym się, złapał mnie w porę
- uważaj – szepnął mi do ucha po czym pomógł stanąć mi na nogi. Po chwili byłam już z „obstawą w domu”, a moje nadzieje że matka śpi zniknęły tak szybko jak tylko były w stanie
- gdzieś Ty była ?!
- na balu – zaśmiałam się
- która jest godzina ?! I jak Ty wyglądasz?! Miałaś wypić max 2 piwa i być w domu o 22 !
- o kurwa znowu mi się pojebało – zaśmiałam się i poszłam do pokoju, a raczej gdzie chłopacy mi pomogli dojść, ale za nami poszła mama
- dzwonie do ojca, ja mam Cie dość, jutro wypieprzasz do niego – wybuchnęłam śmiechem i wykrzyczałam
- marzenia się spełniają ! - tak zaczął się nowy, ale niekoniecznie lepszy rozdział mojego życia.
Jak wam sie podoba 1 rozdział ? wiem czekaliście na niego długo, ale ja też mam swoje życie i nie pytajcie kiedy dodam, bo dodaje kiedy mam czas.
Pozdrawiam "pomysłowe " niemki... Dziwki SWAG jest nasze !
- jest ok - zapewniłam sama siebie. Szłam na bal jesienny z Brianem. Ostatnia klasa a on zaprasza młodsza dziewczynę, ale to dlatego że zna mnie bardzo dobrze i przyjaźnie się z jego siostra. Byłam zdziwiona kiedy Tony zgodził się żebym poszła z przyjacielem, Ubrałam czarną sukienkę, którą tata kupił mi na przyjęcie w zeszłym miesiącu. Mój tata, Christian Shapiro, jest poważnym przedsiębiorcom, właściciel kilku dużych firm w Los Angeles i współwłaścicielem kilku mniejszych, więc ja i Nick, jako jego dzieci musimy dobrze prezentować się na przyjęciach, zabiera nas na zakupy i dzięki temu mam pełno sukienek, a ta od razu mi się spodobała, zakochałam się w niej jeszcze jak była na manekinie.
Poprawiłam włosy, piersi i pomalowałam usta błyszczykiem, uśmiechnęłam się do swojego odbicia i zobaczyłam że w drzwiach stoi mama. Victoria , ma swoją cukiernie niedaleko naszego domu, dostała ją po babci i większość czasu właśnie tam, bo z ojczymem się nie dogaduje a z przyrodnią siostra prawie wcale nie rozmawiam
- o której będziesz ?- zapytała oschle
- nie wiem - w tym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi - otworze - Odstawiłam buty i zeszłam szybko po schodach. W drzwiach stał Brian. Ubrany na czarno
- hej - pocałował mnie w policzek - pięknie wyglądasz
- cześć, dzięki - założyłam za ucho kosmyk włosów i czułam że się rumienie. Od zawsze Brian mi się podobał, ale to brat mojej przyjaciółki, a kiedy z nią o tym rozmawiałam śmiała się - może wejdziesz ? Ja założę buty, wezmę torebkę i możemy iść - uśmiechnęłam się
- no skoro zapraszasz- posłał mi szelmowski uśmiech i wszedł za mną, na moje nieszczęście spotkaliśmy mamę, dalej stała w moim pokoju
- Cat, ja uważam że powinnaś się przebrać - powiedziała oburzona
- mi się ta sukienka podoba, co Tobie w niej nie pasuje?
- wyglądasz jak dziwka - ostatnie słowo wydobyło jej się z ust z obrzydzeniem. Spojrzałam na partnera, on kiwał przecząco głową i bezgłośnie powiedział "piękna", uśmiechnęłam się nieśmiało
- dziękuje mamo, wychodzę- złapałam torebkę i buty
- o której będziesz ?
- nie wiem - krzyknęłam z korytarza, zanim wyszłam usłyszałam jeszcze
- o 22 w domu - po tych słowach z hukiem zamknęłam drzwi, Brian śmiał się pod nosem
- co ? - warknęłam zła
- niegrzeczna dziewczynka- puścił mi oczko i wyszliśmy przed dom, gdzie stała czarna limuzyna
- a to co? - wskazałam palcem na auto
- masz transport
- chyba Ci się z głowie poprzewracało - zaśmiał się
- i to dawno, to moja ostatnia klasa i chce zajechać tym cudem pod szkole
- pewnie dużo za nią zapłaciłeś, trzeba było powiedzieć, tata dałby nam swoją
- jak zawsze oszczędna Cat, to jest limuzyna Twojego taty, a w środku siedzi Twój brat więc - poruszył zabawnie brwiami, na co ja się zaśmiałam - więc chodź piękna - musnął moją skroń. Traktował mnie jak siostrę co mnie denerwowało, bo kiedyś liczyłam na dużo więcej, jednak się przeliczyłam. On lubił kiedy dziewczyna była mu podporządkowana a ja taka nie byłam, dlatego nie mieliśmy szans. Otworzył mi drzwi i wsiadłam gdzie siedział już mój brat z jakąś dziewczyna z ostatniej klasy mojej szkoły, znałam ją z widzenia, nie wiedziałam nawet jak ma na imię
- hej wam - uśmiechnęłam się szeroko
- cześć mała - przytulił mnie i pocałował w policzek
- hej jestem Maria - podała mi rękę brunetka
- Cat - uścisnęłam jej dłoń - czy ja o czymś nie wiem ? Spojrzałam na brata i na dziewczynę która się zarumieniła
- nie ważne - uśmiechnął się a ja wiedziałam że to oznacza "pogadamy później ". Po chwili Brian wsiadł w dymie nikotynowym - stary a gdzie dla mnie ? - oburzył się mój brat
- i dla mnie - udałam złą
- Nick masz swoje a z Tobą mogę zapalić po studencku - poruszył brwiami
- dupku ręce z dala od mojej siostry - Brian podniósł je w geście kapitulacji
- przepraszam
- no ja mam nadzieję, wiem jak traktujesz dziewczyny i nie chce żebyś traktował tak moją siostrę - nerwowo się uśmiechnął
- nie dotknę jej choć bardzo bym chciał
- chciałbyś ? - wyrwało mi się
- tak ale najpierw dostałbym od twojego brata później od chłopaka
- no tak - uśmiechnęłam się.
Po drodze wstąpiliśmy do sklepu po alkohol, który musiałam schować pod sukienkę razem z Mari. Na zabawę byliśmy spóźnieni 40 minut, wszyscy się już dobrze bawili więc nikt nie sprawdzał czy mamy alkohol. Wszyscy byli zdziwieni obecnością moją, tym bardziej że byłam z Brianem, chłopakiem który z dziewczyna jest tylko na jedną noc, do wiadomych rzeczy
- hej mała - usłyszałam przy uchu, podskoczyłam wystraszona, zobaczyłam że to Tony
- kochanie - uśmiechnęłam się - co Ty tu robisz ? - wstałam i pocałowałam go namiętnie
- wyjeżdżam wcześniej i chciałem się pożegnać - skrzywił się
- ale wracasz tak jak było mówione ? - jechał na obóz sportowy na tydzień i miał jechać jutro rano
- tak - pocałował mnie namiętnie
- siema Tony - Brian podał mu rękę- Cat ja idę na dwór, więc tam mnie szukaj w razie czego
- ok - uśmiechnęłam się - o której jedziesz ?
- czekają na mnie przed szkoła - skrzywił się - ale mogę zatańczyć z moją dziewczyna ? - uśmiecha się
- oczywiście - wziąć mnie za rękę i zaprowadził na środek sali, przytulił mnie i kołysaliśmy się w rytm muzyki, aż zadzwonił jego telefon
- mała muszę lecieć - wyszłam z nim przed budynek
- uważaj na siebie i dzwon
- obiecuje - pocałował mnie namiętnie - kocham Cię mała
- ja Ciebie też - uśmiechnęłam się, on klepnął mnie w pupę i pobiegł do busa. Na dworze było chłodno, rozejrzałam się w poszukiwaniu mojego partnera i znalazłam go. Stał z Tomem i jakimś chłopakiem który było widać prowadził nie miła rozmowę z chłopakiem. Stałam i przyglądałam się im. Tom był wyraźnie zaskoczony i próbował ukryć strach, a po chwili odszedł, Brian z tym chłopakiem byli wyraźnie usatysfakcjonowani. Przyjaciel wskazał na mnie brodą i ruszyli w moim kierunku, poczułam się niepewnie, skoro Tom się bał, to ja chyba też powinnam. Przynajmniej tak mi się wydaje, nerwowo się uśmiechałam kiedy stanęli przy mnie
- Tony już pojechał ? - zapytał Brian
- tak, przed chwilą
- to ok, zatańczysz ?
- a kim jest Twój kolega ? - zapytałam zaciekawiona
- ten chłopak nie jest dla Ciebie i właśnie wychodzi - usłyszałam Nicka za sobą
- wyjdę kiedy będę chciał - uśmiechnął się, a jego uśmiech mnie powalił na kolana
- Cat właśnie idzie tańczyć z Brianem a my porozmawiamy - powiedział surowo
- Nick ale
- powiedziałem że idziesz tańczyć - warknął, a Brian mnie zabrał na sale
- o co chodziło ? - zapytałam kiedy tańczyliśmy
- pokłócił się dzisiaj więc musisz im to wybaczyć - uśmiechnął się
- ale to było niemiłe – skrzywiłam się
- znasz swojego brata
- taa wiem jaki jest – zaśmiał się
- no właśnie, więc warto mu odpuścić – rozejrzał się – chcesz tu siedzieć czy zmywamy się na after party ? - wyszczerzył się
- jeszcze pytasz ? Bierz moją torebkę i lecimy – zaśmiał się i po chwili miał moją torebkę, powiedziałam bratu że wychodzę. Wzięliśmy limuzynę i pojechaliśmy do klubu, na szczęście ta sukienka nadawała się też na takie wyjście więc nie wyglądałam dziwnie. Po czasie dołączyli do nas znajomi Briana, bawiłam się tak dobrze jak nigdy, mimo że byłam jedną dziewczyną w całym towarzystwie. Przynajmniej do czasu
- co wy zrobiliście ?! - powiedział wściekły znajomy mi głos – ona ma 17 lat idioci ! Cat, Caterina, jak się czujesz ? - uśmiechnęłam się głupkowato
- zajebiście – wymamrotałam
- Boże, dziewczyno, co matka powie, Brian dupku jak mogłeś ?! - rzucił się na chłopaka z pięściami który nie był w lepszym stanie ode mnie
- sory – jęknął
- Shadow pomóż mi z nią – rozkazał mu mój brat
- jasne – poczułam że się podnoszę i spojrzałam na chłopaka, uniósł mnie jakbym była lekka jak piórko – jak będzie Ci niedobrze to mów – powiedział wynosząc mnie z klubu
- jesteś taki silny – zachichotał pod nosem
- dziękuje, wsiadaj – postawił mnie przed czarnym autem
- kogo to samochód ? - wymamrotałam
- mój, siadaj, odwiozę Cie
- masz prawko ? - zapytałam zdziwiona, na co on się uśmiechnął
- wsiadaj – tak zrobiłam, usiadł na miejscu kierowcy i czekaliśmy na mojego brata – pamiętaj, jak coś to mów, nie wymiotuj w aucie
- ok – powiedziałam najpoważniej jak mogłam na co on się zaśmiał – uważasz że jestem ładna ? - zapytałam po chwili ciszy, lecz wszedł Nick
- jedziemy – warknął trzaskając drzwiami
- co dojebałeś ? - zapytał chłopak
- nic takiego, jedź – no i ruszyliśmy, przez całą drogę panowała cisza. Dopiero pod domem powiedziałam
- dzięki za podwiezienie
- a Ty gdzie ? - zapytał Nick-my idziemy z Tobą, sama nie dasz rady – pomógł mi wysiąść – módl się żeby matka spała
- czemu ? - zaśmiałam się
- zamknij się – zganił mnie – bo jesteś zalana w trupa
- pieprz się – odepchnęłam go i gdyby nie kolega mojego brata przewróciłabym się, złapał mnie w porę
- uważaj – szepnął mi do ucha po czym pomógł stanąć mi na nogi. Po chwili byłam już z „obstawą w domu”, a moje nadzieje że matka śpi zniknęły tak szybko jak tylko były w stanie
- gdzieś Ty była ?!
- na balu – zaśmiałam się
- która jest godzina ?! I jak Ty wyglądasz?! Miałaś wypić max 2 piwa i być w domu o 22 !
- o kurwa znowu mi się pojebało – zaśmiałam się i poszłam do pokoju, a raczej gdzie chłopacy mi pomogli dojść, ale za nami poszła mama
- dzwonie do ojca, ja mam Cie dość, jutro wypieprzasz do niego – wybuchnęłam śmiechem i wykrzyczałam
- marzenia się spełniają ! - tak zaczął się nowy, ale niekoniecznie lepszy rozdział mojego życia.
Jak wam sie podoba 1 rozdział ? wiem czekaliście na niego długo, ale ja też mam swoje życie i nie pytajcie kiedy dodam, bo dodaje kiedy mam czas.
Pozdrawiam "pomysłowe " niemki... Dziwki SWAG jest nasze !
Rozdział zajebisty!!!!
OdpowiedzUsuńa co do SWAG to się zgadzam jest tylko nasze!!!
dawaj nn
OdpowiedzUsuńOOO podoba mi się początekk ^^ SWAG tylko w Polsce ! Świetny ;d czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny! Co do swag to racja, ale nie wyzywajcie ich ;)
OdpowiedzUsuńBoskie czekam na nn!!!!
OdpowiedzUsuńExtraa :D Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńno ba.! <3 swag to znak nasz i bieber'a xD #only polish beliebers. A rozdział mi się podooooooooba :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział <33 Czekam na nn :* patitka578
OdpowiedzUsuńnext, next, next
OdpowiedzUsuńfajny czekam na nn :D SWAG
OdpowiedzUsuńo kurwa. ciekawie się zaczyna. myślałam, że nie będzie taki ciekawy jak tamten. ale zaskoczyłaś mnie i mam nadzieję, że nie zawiedziesz nas i będziesz się starała dodawać jeszcze lepsze ,bo stać cię na więcej ,nie, że jakieś hejty, że mi się nie podoba, bo jest zajebisty, tylko, że chce dac ci większą motywacje. z niecierpliwością czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńciewaky pierwszy rozdzial czekam na nn
OdpowiedzUsuńNo no.... Nieźle, ciekawi mnie dalsza część, mam cichą nadzieję, że bd tak dobre jak poprzednie opowiadanie. ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe
OdpowiedzUsuń"o kurwa znowu mi sie pojebalo"
OdpowiedzUsuńprzysiegam ze sie poplaklam hahahah ide czyac dalej:)<3