Rozdział 9.
- wystarczyłoby dziękuję - otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. Fakt Nick niby z nim rozmawiał ale tego ze będzie taki miły się nie spodziewałam - radziłam sobie - warknęłam zła na co on się zaśmiał - taa właśnie widziałem - uśmiechał się. Lekko go odepchnęłam ale nie daleko bo trzymał mnie za biodra - nie ważne - zrzuciłam jego ręce i poszłam do stolika. Nikogo nie było przez chwile, bo Justin przyszedł i osiadł obok, obserwował mnie z uśmiechem - co się gapisz? - napijesz się czegoś ? - nie chce nic od ciebie - wywrócił oczami - wyluzuj.. A z reszta masz już coś mojego - nie sadze - warknęłam pod nosem i niczym małe dziecko skrzyżowałam ręce na piersi i wpatrywałam się w buty - zapytam jeszcze raz, napijesz się czegoś ? - przybliżył się do mnie, zignorowałam pytanie, wyjęłam telefon, sprawdziłam godzinę , 23;42. Za wcześnie żeby wracać do domu, wyłączyłam internet - no chyba sobie żartujesz - zabrał go i schował do kieszeni - jesteś w klubie, zabaw się - taki miałam zamiar, ale p