Rozdział 3.
Musicie mi pomóc - usiadłam obok przyjaciółki
- ja zawsze chętnie - uśmiechnięta zrobiła mi miejsce - a o co chodzi ?
- muszę zrobić przyjęcie.. 6 lat firmy no i nie ukrywam ze potrzebuje pomocy, bo sam tego nie ogarnę Te ozdoby, zaproszenia, lista gości, a ja mam spotkania
- na kiedy to ?
- no i tutaj właśnie jest problem bo to ma być za tydzień
- tydzień? - otworzyłam szeroko oczy
- Cat tydzień to sporo czasu - Mel lubiła organizować przyjęcia więc przy każdym pomagałyśmy tacie - ile ma być gości ?
- w biurze mam listę, w poniedziałek ja przyniosę
- to ma być tutaj ?
- tak
- a jedzenie ?
- zdaje się na was - uśmiechnął się
- to zrobię panu kosztorys
- nie trzeba, ufam wam, tylko bierzcie wszystko na fakturę firmy żebym
- żebyś mógł to odliczyć, tak wiem tato - zaśmiałam się
- dobra dziewczynki, ja muszę jechać na spotkanie - powiedział patrząc na drogi zegarek na nadgarstku
Poszłyśmy do mnie do pokoju, pomogła mi się rozpakować. Po czym włączyłyśmy film i oglądałyśmy
- czegoś mi brakuje - powiedziałam w tym samym momencie zatrzymując film
- nie rozumiem - zmarszczyła brwi
- popcorn, chipsy i cola co Ty na to ?
- o Boże tak ! - wstałyśmy i popędziłyśmy do kuchni
Postawiłam tace na ladzie, wyjęłam miski i wsypałyśmy do nich całe to nie zdrowe jedzenie
- może popcorn ?
- Cat zobacz ile mamy już jedzenia, bierz ta drugą tace i idziemy- tak zrobiłam.
- ja to bym jednak zjadła ten popcorn z masłem
- ok, to pomóż mi to zanieść i leć zrób
- huh wiedziałam że się zgodzisz
-inaczej marudziłabyś mi przez cały film, gdzie się rozkładamy ?
- może przystawimy ten stoli do łóżka ?
- dobry pomysł - tak zrobiłyśmy, a jedzenie ustawiłyśmy na stoliku
- dobra to ja lecę po ten popcorn - wyszłam z pokoju i w korytarzy zobaczyłam mojego brata z jakimś chłopakiem, nie zwróciłam na nich większej uwagi bo myślałam o tym popcornie. Przygotowując go śpiewałam sobie, jakąś piosenkę usłyszaną w radio. minęły 3 minuty i już smakołyk był gotowy, wyciągnęłam go z mikrofalówki. starałam się uważać, ale jak zwykle
- nosz kurde ! - krzyknęłam kiedy się oparzyłam gorącym opakowaniem. zdarzało mi się to za każdym razem. wsadziłam palca do buzi, żeby złagodzić ból i przesypałam resztę do miski. Wzięłam jeszcze sok pomarańczowy, ale zanim to, to zaniosłam popcorn
- co tak długo ? - jęknęła niezadowolona
- jeszcze chwila, sok jeszcze
- chyba żartujesz?
- daj mi chwile - uśmiechnęła m się i szybkim krokiem udałam się do kuchni, wzięłam dzbanek w rękę żeby już nie nosić tac, szłam i modliłam się w duchu żeby nie wylać, prawie mi się to udało.. no właśnie .. PRAWIE
- Kurwa uważaj jak łazisz - usłyszałam wypowiedziane groźnym tonem
- przepraszam - jęknęłam i schyliłam się po dzbanek który na szczęście leżał w jednym kawałku
- jestem ujebany cały pieprzonym sokiem - warknął - patrz jak łazisz
- przeprosiłam przecież - podniosłam się. to był ten chłopak, ten z którym mój brat rozmawiał, jego brązowe oczy wpatrywały się we mnie ze wściekłością, a sposób w jaki wypowiadał słowa, budziły strach, czułam jego zapach, trochę stłumiony przez rozlany sok, ale wciąż wyraźnie odczuwalny, znałam go, tak samo pachniała koszulka w której spałam po balu.. Cholercia.. to pewnie była jego koszulka ! tylko pozostaje pytanie w jaki sposób ona znalazła się na mnie ?
- w buty sobie wsadź to pieprzone przepraszam, wyższa będziesz - wiedziałam już że to był ten sam chłopak co na balu. Wiedziałam tez ze nie bez powodu inni się go tam bali i ja tez powinnam
- o co Ci chodzi ?! to Ty panoszysz się w MOIM domu - specjalnie podkreśliłam to słowo - a teraz będziesz jeszcze na mnie mordę darł ?!
- suka - warknął i minął mnie
- pieprz się - wkurzona poszłam do pokoju i z hukiem postawiłam dzbanek na stoliku
- co jest ? - Mel zdziwiona usiadła
- ten frajer nie dość że wszedł we mnie to zwyzywał mnie w moim domu
- kto ? - nadal nie rozumiała
- nie wiem jak się nazywa, ale to kumpel mojego i Twojego brata
- jak wygląda ?
- taki prawie 180 cm, ciemny blondyn, brązowe oczy, ubrany na czarno
- Justin - mruknęła
- nie obchodzi mnie jak ma na imię po prostu straszny dupek z niego
- ale przystojny, tego nie zaprzeczysz
- taak, ma ładne oczy
- nie tylko oczy
- Mel ? - spojrzałam na nią pytająco bo nie bardzo rozumiałam co ma na myśli
- nie masz pojęcia jakie on ma cudowne ciało
- nie wątpię, co nie zmienia faktu że jest skończonym dupkiem- wyszłam z ręcznikiem żeby zetrzeć rozlany sok z kafelek, po czym wróciłam i skończyłam naszą rozmowę - iii nie wiem czy nie zapomniałaś.. mam Tony'ego
- oh tak.. chłopaka który jest z Tobą dla wspaniałego seksu i dla szpanu
- nie prawda - zmarszczyłam brwi
- Cat, błagam Cie, przejrzyj w końcu na oczy, kiedy on zrobił coś dla Ciebie ?
- 2 tygodnie temu zabrał mnie na kolacje - powiedziałam krzyżując ręce na piersi
- Caaat ! zabrał Cie do ciastkarni Twojej mamy i musiałaś za to płacić
- tooo miesiąc temu, noc na plaży - uśmiechnęłam się
- w hotelu Twojego ojca, nie płacił, czyli znowu na Twój koszt
- to może
- Cat ! daj spokój, to bez sensu, otwórz wreszcie oczy ! On Cie wykorzystuje
- nie prawda - warknęłam
- stac Cie na kogoś lepszego
- ale ja go kocham
- taa a on się z Tobą kocha.. widzisz różnice ?
- gówno wiesz a pieprzysz - usiadłam na łóżko i włączyłam film. wiedziała że o oznacza ze skończyłam rozmowę Nie mogłam się skupić na filmie, cały czas myślałam o tym co mi powiedziała i kurcze miała racje, ale ja go kocham. Nie rozmawiałyśmy do końca filmu
- ja już pójdę - powiedziała ledwo pojawiły się napisy końcowe
- spoko - nie miałam nawet ochoty jej zatrzymywać, dalej byłam zła
- jutro wyśle Ci projekt przyjęcia
- jasne - wzruszyłam ramionami.
W ten sposób zostałam sama. tak samo spędziłam niedziele, leżałam w łóżku i ani myślałam wstawać tam było mi dobrze i nikt się mnie nie czepiał o nic, no może oprócz taty który chciał mnie wyciągnąć na obiad, bądź na zakupy, czego nie odmówiłam, lecz nie sprawiło mi to takiej przyjemności jak zazwyczaj, wręcz przeciwnie, było męką, ale razem z Nickiem uważali że muszę ładnie wyglądać w nowej szkole więc z uśmiechem, co prawda sztucznym no ale jednak z uśmiechem kupowaliśmy ubrania dla mnie. ok 16 zadzwonił taty telefon i uciekł od nas. my poszliśmy na kawę
- od jakiegoś czasu tak się zmywa, podejrzewam że kogoś ma - powiedział popijając czarną nie słodką kawę nie wiem jak można to pic, przecież to jest obrzydliwe, ja preferuje latte waniliową
- tak myślisz ?
- jestem prawie pewny, nie zauważyłaś że jest jakby szczęśliwszy ?
- no fakt, od jakiegoś czasu ma głowę w chmurach i ta jego praca w sobotę która się tłumaczył
- no właśnie, obstawiam że ma kogoś
- mam tylko że nie jest taka jak Monica
Monica- była dziewczyna taty, która przed nim udawała aniołka a tak na prawdę podkradała mu kasę z konta
- nie no teraz to by mógł sobie znaleźć taką z 35 lat, żeby dobrze zarabiała
- miała przystojnego syna
- i córkę - zaśmiał się - żeby dobrze gotowała
- ale nie za dobrze bo tata też dobrze gotuje
- fakt
- słuchaj Nick, był wczoraj u ciebie kolega, taki wysoki, brązowe oczy, niemiły
- aa Shadow, no a co?
- był bardzo nie miły, on jest taki zawsze czy może coś się stało ?
- przeważnie taki jest, ale idzie się przyzwyczaić, spodobał Ci się ? - uśmiechnął się
- co ?! nie !
- to nie chłopak dla Ciebie, nie chciałbym żebyś umawiała się z którymś z moich kumpli
- dlaczego ? - to mnie zaskoczyło, na prawdę tego się nie spodziewałam
- bo to nie są chłopacy dla Ciebie księżniczko - pstryknął mnie w nos - a teraz chodź, lecimy dalej..
wiem, krótki, ale następny będzie dłuższy :D i pojawi się dopiero jak zobaczę tu 15 komentarzy :D
jeżeli macie pytania to zapraszam tutaj .>>pytania<<
świetna końcówka. Tylko pogubiłam się bo Mel powiedziała, że to był Justin; a Nick, że to był Shadow. Więc kto to był.? xd
OdpowiedzUsuńno wlasnie ? tez mam rozkmine...
UsuńShadow to jego przezwisko
UsuńAaaaaaaa... teraz rozumiem. ;) dzieki.
UsuńSuper! Ciekawa jestem co dalej
OdpowiedzUsuńkurwa, krótki.... ale i tak zajebisty Luti <3
OdpowiedzUsuńoooo Juss ,Świetny czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńFajny tyle ze krotki
OdpowiedzUsuńBoskie niech ona zerwie z tamtym debilem...
OdpowiedzUsuńw koncu justin jest : ) super rozdzial czekam na nn
OdpowiedzUsuńSuuuuuper :D Czekam na nowy i zapraszam do mnie : http://believejinbyourdreams.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńi like it.! :D
OdpowiedzUsuńno to ptosimy nn ;)
OdpowiedzUsuńCudo <3
OdpowiedzUsuńzajebiste Gluciku :D
OdpowiedzUsuńboskie ! :D
OdpowiedzUsuńaaaaaa wreszcie Justin <3 superrr!!!! nie moge sie doczekać nn!
OdpowiedzUsuńWspaniałe . Kocham toooo . <3 czekam na kolejny rozdział . ;)
OdpowiedzUsuń