Rozdział 11.


- nie będę z Tobą rozmawiać, a teraz wyjdź z mojego pokoju - warknęłam
- nie jestem u Ciebie w pokoju tylko na korytarzu - spojrzałam, faktycznie, stał na kafelkach - rozumem ze mnie nienawidzisz, mimo ze nie zgadzam się z tym co mi powiedziałaś, no ale teraz to nie ważne. Nie powinnaś tak traktować ojca - powiedział poważnie
- to nie Twój interes - odszczekałam mu
- słuchaj - zrobił krok w moja stronę, stając w moim pokoju, zmierzyłam go wzrokiem - mogę ? - niechętnie przytaknęłam, wszedł i usiadł obok mnie - nie musimy się lubić, wyjeżdżać na rodzinne wakacje czy grać w gry rodzinne, ale pierwszy raz widzę moja mamę tak szczęśliwą, proszę nie niszcz tego - w jego oczach widziałam szczerość - tu nie chodzi o mnie, wiem ze kochasz ojca i chcesz żeby był szczęśliwy, zobacz na naszych rodziców, są ze sobą szczęśliwi, nie niszczmy im tego tylko dlatego ze my się nie dogadujemy - cholera. Miał rację, w tym akurat się z nim zgadzam. Zakryłam twarz dłońmi. czułam się jak ostatnia idiotka - starajmy się chociaż przy rodzicach normalnie rozmawiać, więcej pod Ciebie nie chce
- a jak zabijesz mnie kiedy będę spala ? - parsknął śmiechem, ja w tym nie widziałam nic śmiesznego, poważnie przyszło mi to na myśl, bo skoro będziemy mieli razem mieszkać.. - pytam poważnie - powiedziałam oburzona
- przepraszam - uspokoił się - obiecuje ze tego nie zrobię
- taa obiecywać to Ty możesz - wywróciłam oczami i przypomniały mi się słowa Tonyego.. Zrobiło mi się jeszcze bardziej smutno - skąd mogę mieć pewność ?
- bo wole patrzeć w oczy ofiara kiedy ich zabijam - przeszedł mnie dreszcz, jeśli wcześniej się go bałam to to co teraz czułam było 10 razy większe
- to mógłbyś mnie teraz zabić
- mógłbym ale tego nie zrobię bo nasi rodzice właśnie nam powiedzieli ze się spotykają - uśmiechnęłam się - no właśnie, to teraz chodź, pójdziemy tam, uśmiechnięci i będziemy się do siebie uśmiechać, żartować, jak normalni ludzie - prychnęłam
- do normalności to Ci daleko
- aż tak źle - uniósł brew, usiadłam i spojrzałam na niego
- gorzej- przypomniało mi się co powiedział tato - mój ojciec się co do Ciebie mylił
- nie rozumiem, przecież jestem fajnym chłopakiem
- to jedno, ale powiedział ze Ty nie zrobił byś mi tego - wskazałam na szyje, gdzie ledwo widoczne pod makijażem było jego dzieło- myśli ze zrobił to Tony i ma kolejny powód żeby go nie lubić - przejechał palcami i tych miejscach, jego palce były przyjemnie chłodne, podobał mi się ten jego delikatny dotyk, choć doskonale wiem ze nie powinien, uśmiechnął się
- jesteś naznaczona dla mnie - przygryzłam wargę, dotknęłam jego wciąż spuchniętej wargi, byłam ciekawa co mu się stało - Nick, za to - wskazał na moja szyje, wstałam i poprawiłam sukienkę - mocniej powinieneś oberwać - wstał i powoli szliśmy w stronę kuchni
- za co  - zdziwił się
- upiłeś mnie i chciałeś wykorzystać
- ej to Ty piałaś jeden za drugim drink i ocierałaś o mnie tym seksownym tyłeczkiem, wytrzymały jestem, ale nie po takiej ilości alkoholu i tym co robiłaś
- co niby robiłam ?
- usiadłaś na mnie, wplotłaś ręce w moje włosy i drażniłaś mojego przyjaciela - powiedział oskarżycielko, a ja nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać - ale Ty głupi jesteś  - no to już jestem głupi, dupek i sukinsyn, ale uważasz tez ze jestem silny i podniecający, och Cat - nie rozmawiam z Toba - udałam zła i weszłam do jadalni, wszyscy ucichli , tylko Shadow głupio chichotał - oj zamknij się - lekko go uderzyłam  - nigdy - stal za mną - Cat chciała coś powiedzieć - stal tak blisko ze czułam jego perfumy, a nawet jego oddech na szyi, które skutecznie mnie rozpraszały - no dalej - szepnął mi do ucha, przeszedł mnie dreszcz i w dole brzucha poczułam skurcz, cholerny idiota, dobrze wie jak na mnie działa i wykorzystuje to - przepraszam, tak na prawdę tak nie myślałam- spuściłam wzrok, a Justin pogłaskał pocieszająco moje ramię, zadrżałam  - nic się nie stało - uśmiechnął się z ulga ojciec, chciałam usiąść przy stole ale zadzwonił mój telefon, zdziwiłam się kiedy zobaczyłam ze to nieznany numer - przepraszam - wyszłam do kuchni i odebrałam -  wiem kim jesteś.. Nie uciekniesz mi - i rozłączył się zanim zdarzyłam o cokolwiek zapytać, stałam jak wryta
- co się stało ? - usłyszałam za sobą Nicka
- nie wiem  - zmarszczyłam brwi - ktoś zadzwonił i powiedział ze wie kim jestem i ze mu nie ucieknę - zacisnął usta w cienka linie i zawołał Justina
- co jest ? - zapytał z pełna buzia jedzenia, Nick zmiażdżył go wzrokiem a ja zaczęłam cicho się śmiać
- mówiłeś prawdę o tej kartkę - zwrócił się do Shadow
- no tak samo jak z ta bluzka- powiedział kiedy połknął to co miał w buzi - a co ?
- ktoś dzwonił do Cat.. Wiesz.. Nie uciekniesz mi
- dzwonie do Jazzy - wyciągnął telefon, wybrał numer i odszedł kawałek
- daj telefon - dałam mu i patrzyłam zdziwiona
- co się dzieje ? - dzwonił gdzieś z mojego telefonu lecz kiedy nikt nie odebrał, zły wcisnął mi telefon do reki
- u niej nic się nie dzieje, u Briana i Mel tez nic tak samo jak u Seda, Rose i reszty
- zmienisz numer telefonu
- ale o co chodzi ? - zapytałam zła bo wszyscy wiedzieli o co chodzi tylko ja nie byłam wtajemniczona
- wyjaśnię Ci później - powiedział uspokajająco
- chce teraz ! - krzyknęłam sfrustrowana
- zamknij się - warknął Nick  - nie jesteśmy w domu sami
- to powiedz do cholery o co chodzi - spojrzałam na Biebera, stal, patrzył na mnie i przygryzał wargę
- mówiłem Ci ze nie wszyscy mnie lubią i widocznie ktoś chce wykorzystać Ciebie żeby mnie dopaść
- no tak czego innego mogłam się spodziewać - wyrzuciłam ręce w powietrze - mogłam mieć normalnego brata ale nie, mój brat musi być pieprzonym kryminalista razem z synem dziewczyny mojego ojca..
- nic Ci nie będzie jeśli tylko będziesz mnie słuchać
- Ty masz coś nie tak z głowa, ja w przeciwieństwie do Ciebie nie chciałam się w to gówno pakować. To wszystko wasza wina ! Jesteście beznadziejni ! WYCHODZE
- nie pójdziesz nigdzie - warknął, nie widziałam żeby był kiedykolwiek taki zły.. Nie zły to za słabe określenie, był wściekły, założę się ze gdyby była taka możliwość z uszu i nosa poszedł by mu dym
- a założymy się ?! - założyłam ręce na biodra
- Cat - zaciskał dłonie w pieści
- Nie Nick, to Twoje bagno, mnie w to nie mieszaj
- Teraz to tez Ciebie dotyczy, nie wiem czy zauważyłaś ale ktoś był u Ciebie w pokoju i zostawił kartkę i dzwonił do ciebie .. Jesteś aż tak głupia ?!

Podczas kiedy rodzeństwo się kłóciło Justin stał z boku i patrzył na dziewczynę. Nie bala się, tak jak większość dziewczyn na jej miejscu, ona była wściekła i pewna swoich racji. To mu imponowało, mimo ze wiedział iż to głupota. Nie mógł pojąć ze pakowała się w to i nie chciała posłuchać brata który wie coś na ten temat, nie zdawała sobie sprawy ze na prawdę jej coś grozi, ze to nie są żarty. Wpatrywał się w nią, zapragnął ją chronić, dać jej bezpieczeństwo, nawet kosztem swojego, a skoro ten ktoś był u niej w pokoju i zostawił kartkę nie była ona tam bezpieczna. Wpadł mu do głowy pewien pomysł, lecz od razu założył ze Cat się nie zgodzi, więc nawet nie chciał tego mówić głośno, więc dalej tylko stał i obserwował ich, lecz obiecał sobie, ze nie pozwoli jej nikomu skrzywdzić.
- a Ty co o tym myślisz ? - wywróciłam oczami, Nick patrzył na Justina, który wydawał się jakiś nieobecny, zamyślony - jej ziemia do Biebera
- co ? - potrząsnął głową jakby chciał odgonić od siebie to o czym myślał
- moja mądra siostra - powiedział z sarkazmem - chce nauczyć się strzelać - zmiażdżyli mnie wzrokiem
- nie ! - szybko odpowiedział
- bo ? - warknęłam zła
- no mnie nienawidzisz i poszedłbym pierwszy na odstrzał - skrzywił się
- masz rację Bieber - ukryłam uśmiech który cisnął mi się na twarz
- dobra jutro wpadną chłopacy to przegadamy to - powiedział już łagodniej mój brat i spojrzał na telefon - muszę iść załatwić.. -spojrzał na mnie - coś, postarajcie się nie pieprzyc jak mnie nie będzie, zrozumiano ? - patrzy
ł raz na mnie raz na Justina
- ale inne zabawy wchodzą w grę ? - uśmiechnęłam się znacząco do nich
- Cat, już wystarczająco mam na głowie, a jeżeli on zbliży do Ciebie nie to co powinien to urwę mu jaja - Justin złapał się za krocze i zrobił minę jakby go coś bolało
- stary nie bać taki okrutny dla mnie, nie dotknę jej jeśli nie będzie chciała
- poprawka, wcale jej nie dotkniesz, a teraz idę, nie mam czasu - i wyszedł

- to co idziemy się zabawić na górę ? - poruszył brwiami
- głupek – zaśmiałam się i uderzyłam go lekko – chodźmy zjeść – wyszłam a on razem ze mną
- co tam się działo w kuchni ? - zapytała Pattie – Nick wyszedł jakby się paliło
- pojechał do dziewczyny – rzucił obojętnie siadając przy stole
- na pewno ? - tym razem odezwał się ojciec
- tak na pewno – odpowiedziałam siadając obok chłopaka, który przez całą kolacje posyłał mi uśmieszki
- ja dziękuje – po 30 minutach wstałam od stołu
- ja też dziękuje, ma Pan talent do gotowania, nie żeby jedzenie mamy mi nie smakowało ale to było naprawdę dobre
- pogrążasz się – prychnęłam – idę do siebie – odwróciłam się i kiedy byłam przy drzwiach usłyszałam
- idę do niej
- tak razem ? Justin ? - Jego mama patrzyła z takim samym zdziwieniem na niego co ja
- projekt z angielskiego musimy zrobić – zmarszczył brwi, po czym się uśmiechnął, a ja parsknęłam śmiechem i wyszłam, do mojego pokoju dotarł dopiero po kilku minutach – co Cie tak rozśmieszyło ? - już nie miał tak dobrego humoru
- słabo kłamiesz
- a Ty może robisz to lepiej ? - uniósł zabawnie jedną brew
- znacznie lepiej ale tak w ogóle co Ty chcesz ode mnie że przyszedłeś tutaj ?
- nie możesz być sama teraz, zwłaszcza że masz takie ogromne okno które z zewnątrz łatwo się otwiera i drzwi na ogród
- jesteś gorszy niż Nick, a zresztą co CI do tego, jakby mi się coś stało, to przynajmniej miałbyś jeden problem z głowy
- faktycznie jesteś głupia – wypuścił powietrze i odwrócił się żeby wyjść – jakby ktoś chciał Cie zabić, to zadzwoń do brata.. Do mnie też możesz.. wezmę popcorn i popatrzę – no i zostałam sama.. trochę zabolały mnie jego słowa, nie ukrywam, ale przecież co z tego ? On jest nikim ważnym dla mnie.. a przynajmniej tak powinno być, przynajmniej tak sobie wmawiam, bo z każdą naszą w miarę normalną rozmową coraz bardziej go lubię.. a już nie wspomnę o tym w klubie. O tym jak jego dotyk i zapach działają na mnie. Niekontrolowanie dotknęłam szyi i uśmiechnęłam się na wspomnienie tamtej nocy.. palce powędrowały na usta, które tak delikatnie i czule pieścił
STOP
Nie mogę tak o nim myśleć ! To nie jest dobre .. Nie powinno mi się to podobać.. za często to sobie powtarzam, ale te uczucia jakie wywołuje.. STOP .. muszę przestać.. z jękiem frustracji wstałam i poszłam do łazienki.. Gorąca kąpiel.. moje lekarstwo na wszystko, tak samo podziałało i tym razem . 


dziękuje za spełnienie mojego marzenia o 50 kom :)
Tu macie drugi >>zwiastun<< razem z jedną z czytelniczek stwierdziłam że jest lepszy :P
ktoś zaproponował mi żeby założyć Cat i Shadow konta na TT.. co o tym myślicie ?
dla wyjaśnienia.. jestem wredna i chamska dlatego tak czasami odpowiadam na asku 

jeżeli macie pytania to zapraszam tutaj .>>pytania<<

Komentarze

  1. noo i jest drugi ;D <3
    pisz mi tu dalej bo ja jestem ciekaw ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Jazdaaaaaa ;D Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny , czekam na kolejny . POZDRO . ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. kqxmkjdcbw AAAAAAAAAAAAAAAAA GENIALNY . JESTEM CIEKAWA CO SIE DALEJ WYDARZY

    OdpowiedzUsuń
  5. kxcb ikscjBMjkxbahvcbsdbjbjn jkcvbhfevuiojwn BOSKI, czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. On się o nią martwi. Jak słodko <33 Świetny rozdział. Czekam na kolejny.
    @Agaulka

    OdpowiedzUsuń
  8. aw. słodziaki *.* . świetny rozdział :))

    OdpowiedzUsuń
  9. zajebiste <3

    OdpowiedzUsuń
  10. uzbxjbsjdhdjxd jak zawsze zajebisty !!! @Justin_My_Booo

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe o co chodziło z tym telefonem, mam nadzieję, że w następnym się dowiem. ;)
    Czekam na nn. <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział <3 czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Supeer <3 czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie by było utworzyć im konta : )
    I bardzo podobał mi się rozdział *_*
    Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  15. boski!!! nie mogę sie doczekać nn !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne czekam na następny. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super, czekam na nowy i zapraszam do mnie believejinbyourdreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Załóż im te konta!
    A rozdział zajebisty! SWAG :***

    OdpowiedzUsuń
  19. ZAŁÓŻ!!<3
    Rozdział Boski :3
    czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  20. boski rozdział czekam na nn
    informuj mnie na tt o nowych rozdziałach @JujuMyair

    OdpowiedzUsuń
  21. rozdział SWWAAAAAAAAAAAAAG!!

    OdpowiedzUsuń
  22. ZAJEBIŚCIE SIĘ TO ROZKRĘCA.przeczytałam to i tamte 145 wpisów tamtego opowiadania. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. świetyyy informuj mnie jeśli możesz na tt @haveeeswag

    OdpowiedzUsuń
  24. ekstra! nie mogę sie doczekać nn ! <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny rozdział. Czekam na nn. ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozdział 31.

Rozdział 18.

Rozdział 36.