Rozdział 13.
a On w odpowiedzi wskoczył na łóżko, czym kompletnie mnie zaskoczył, leżałam bokiem, twarzą do niego, On natomiast na plecach. Leżał w spodniach dresowych, bez koszulki. Miał więcej tatuaży ; korone, jakieś liczby, na przedramieniu napis "Believe", na żebrach i biodrze, były bardzo ładne, jeżeli można tak powiedzieć o tatuażach, ja nie miałam żadnego ale mam zamiar sobie zrobić
- Justin.. - zmarszczył brwi i spojrzał na mnie
- tak ?
- dlaczego to robisz ? to wszystko - zmarszczył brwi i po chwili powiedział obojętnie
- może Cie lubie ? - otworzyłam szeroko oczy
-chrzanisz - prychnęłam
- moooże - wzruszył ramionami. zapadła cisza
- kto to Jazzy ? - po ok 5 minutach zapytałam żeby pozbyc sie tej niezręcznej ciszy i poważnie nurtowało mnie kim ona jest
- Jazmyn to najpiękniejsza dziewczyna jaką znam - nie wiem dlaczego, ale poczułam ukłucie zazdrości, wiem że tak nie może być, ale jednak - jest 2 lata młodsza - czyli ode mnie rok - oddałbym za nią życie i kocham ją najbardziej na świecie - otworzyłam szeroko oczy
- a Jessica ? - prychnęłam
-Jazmyn Bieber to moja siostra, a Jes ? Jes jest ze mną bo chce mieć pozycje w szkole którą ja moge jej zapewnić i ja to robie - otworzyłam szeroko oczy - a ja w zamian za to mam całkiem dobry seks
- tak, bo seks jest najważniejszy - wywróciłam oczami
- niee ale seks to potrzeba a potrzeby trzeba zaspokajać - zmarszczyłam nos
- to jakbym powiedziala że potrzebuje seksu zrobilibyśmy to ? - otworzył oczy szeroko
- nie ! dobranoc -powiedział szybko i odwrócił sie do mnie plecami
- dobranoc - miałam przed sobą jego nagie plecy, jego cholernie seksowne, umieśnione plecy. Miał na nich pełno pieprzyków, wyglądały jak punkciki w gazetce dla dzieci, ktore trzeba połączc i utworzą wtedy obrazek. Przygryzłam palec, chciałam ich dotknąć, połączyć je . nie wiem jak to sie stało ale zrobiłam to. Mój palec dotknął pieprzyka na jego łopatce a On wstrzymał oddech, lecz się nie odsunął, przygryzłam wnętrze policzka i zjechałam niżej, jego skóra była delikatna, ciepła, aż chciało sie więcej, zjeżdzałam coraz niżej, lecz zatrzymalam sie pod żebrami, kiedy wyczułam zgrubienie pod palcami, była to mała blizna
- idz spac - warknąl zły i dopiero teraz sie odsunął
- co sie stało? - kto mu to zrobił ? kto mógł chcieć go skrzywdzić i kto miał na tyle odwagi ? nie mogłam sobie wyobrazić tego
- do cholery Cat ! - warknął zly i wyszedł z pokoju. Spieprzyłam. po co to zrobiłam ?! Skopromitowałam się.. Oczy mnie piekły, ale nie. nie mogłam się rozpłakać.. Wtuliłam się w bluze, pachniała ładnie, pachniała Justinem i nawet nie wiem kiedy usnęłam.
- Cat .. Caterina.. - nie chciałam otworzyc oczy, nie miałam sił, no ale ta osoba nie dawała za wygraną, więc kiedy w końcu uniosłam powieki zobaczyłam uśmiechniętą twarz Pattie
- ohh dzień dobry - jęknęłam
- jak sie czujesz ? - widziałam troske w jej oczach
- jest ok - usiadłam, która godzina ?
- 6.15 - skrzywiłam się
- ohh - opadłam spowrotem na poduszkę
- tak wiem, jest wcześnie ale budze Cie teraz bo nie wiem czy idziesz do szkoły
- ideeee - jęknęłam a Ona się zaśmiała
- dobrze, to wstawaj, Justin Cie zawiezie do domu, żebyś mogła się przebrac i wziąć potrzebne książki
- nie, zadzwonie do taty i Taylor po mnie przyjedzie
- cos się stało ? pokłóciliście się ? wczoraj się strasznie martwił, prawie nas wszystkich rozniósł, a dzisiaj ? Przed chwilą poszedł pobiegac, a robi to tylko wtedy kiedy jest zły, więc ?
- nie wiem o co mu chodzi - wzruszylam ramionami
- no tak, on taki jest - usmiechnęła sie pocieszająco - to nie przeszkadzam - wstała
- ciociu - usmiechnęła się i spojrzała na mnie - dziękuje
- za co?
- za wszystko - przytulila mnie
- nie ma za co kochanie, kocham Cie jak córkę i nie rób tak więcej
- nie będę - uśmiechnęłam się
- ok, dzwoń do Christiana a ja ide zrobić śniadanie
- dobrze - pocałowała mnie w głowe i wyszła. Zadzwonilam do taty, a o 6.45 Taylor podjechał. Lecz nie po mnie, przywiózł mi ubrania i książki. Po 30 minutach byłam gotowa, Taylor zabrał moje rzeczy i weszłam do kuchni
- dziękuje za wszystko, ja już będę szła
- no chyba żartujesz - powiedziała z pretensją Kobieta - siadaj i jedz śniadanie
- nie chce robic klopotu
- Cat, mam zadzwonic do taty ?
- jednak jestem głodna - usiadłam
- dobra decyzja - postawiła przede mną talerz - jedz a ja ide się ubrac - i wyszła, zostawiając mnie samą z Justinem. Żadne z nas nie odezwało się. Zjadłam i umyłam po sobie talerz, żeby wyjść musiałam przejść obok niego. kiedy to robiłam poczułam jego ręke na nadgarstku
- czego ? - warknęłam
- pojedzmy razem, mama pojedzie z Taylorem
- chyba Cie pogrzało - prychnęłam - puść mnie
- prosze - otworzyłam szeroko oczy
- po co ? czego Ty chcesz ?
- porozmawiać
- nie mamy o czym
- Cat - westchnął - o co Ci chodzi
- o co mi chodzi ? - powiedziałam wkurzona - o co MI chodzi ?! to nie ja wybiegam jak poparzona z pokoju !
- musiałem to zrobic - wstał i spojrzał mi w oczy
- gówno prawda - chciałam wyjść, ale mnie nie puścił, trzymał moją dłoń
- gdybym został to by sie potoczyło w złą stronę, a Twój brat obciałby mi jaja - patrzył mi w oczy ze szczerością, uniosłam brew - to było dla Twojego dobra
- nie pozwoliłabym Ci na to - przejechał dłonią po moim policzku, zbliżył twarz do mojej, serce zaczęło mi bić szybciej, oblizał usta, dzieliło nasze wargi jakieś 2 centymetry, czułam ich ciepło, wystarczyło się wychylić już miałam to zrobić, kiedy odezwał się - chcesz mnie pocałować, widzisz ? - odsunął się, a ja czułam się źle, miał racje, po raz kolejny sie skompromitowałam
- nie cierpie Cie - odepchnęłam go
- Caaaat nie o to mi chodzi - przytulił mnie - po prostu chciałem dobrze, później byś tego żałowała
- ok, rozumiem - odsunęłam się i poprawiłam, wtedy dopiero dostrzegłam że w drzwiach stoi Pattie i przygląda nam się
krótkie wiem, ale mam trudną sytuacje i nie wiem czy uda mi sie dodac wtorek - środa.. mogę się spóźnić więc już przepraszam. Konto na asku nie prowadzę ja wiec nie pytajcie ani Cat ani Shadow o nowe rozdziały bo oni nic nie wiedzą. jak chcecie, tam u góry w zakładce "kontakt" macie mojego aska i TT,
- Justin.. - zmarszczył brwi i spojrzał na mnie
- tak ?
- dlaczego to robisz ? to wszystko - zmarszczył brwi i po chwili powiedział obojętnie
- może Cie lubie ? - otworzyłam szeroko oczy
-chrzanisz - prychnęłam
- moooże - wzruszył ramionami. zapadła cisza
- kto to Jazzy ? - po ok 5 minutach zapytałam żeby pozbyc sie tej niezręcznej ciszy i poważnie nurtowało mnie kim ona jest
- Jazmyn to najpiękniejsza dziewczyna jaką znam - nie wiem dlaczego, ale poczułam ukłucie zazdrości, wiem że tak nie może być, ale jednak - jest 2 lata młodsza - czyli ode mnie rok - oddałbym za nią życie i kocham ją najbardziej na świecie - otworzyłam szeroko oczy
- a Jessica ? - prychnęłam
-Jazmyn Bieber to moja siostra, a Jes ? Jes jest ze mną bo chce mieć pozycje w szkole którą ja moge jej zapewnić i ja to robie - otworzyłam szeroko oczy - a ja w zamian za to mam całkiem dobry seks
- tak, bo seks jest najważniejszy - wywróciłam oczami
- niee ale seks to potrzeba a potrzeby trzeba zaspokajać - zmarszczyłam nos
- to jakbym powiedziala że potrzebuje seksu zrobilibyśmy to ? - otworzył oczy szeroko
- nie ! dobranoc -powiedział szybko i odwrócił sie do mnie plecami
- dobranoc - miałam przed sobą jego nagie plecy, jego cholernie seksowne, umieśnione plecy. Miał na nich pełno pieprzyków, wyglądały jak punkciki w gazetce dla dzieci, ktore trzeba połączc i utworzą wtedy obrazek. Przygryzłam palec, chciałam ich dotknąć, połączyć je . nie wiem jak to sie stało ale zrobiłam to. Mój palec dotknął pieprzyka na jego łopatce a On wstrzymał oddech, lecz się nie odsunął, przygryzłam wnętrze policzka i zjechałam niżej, jego skóra była delikatna, ciepła, aż chciało sie więcej, zjeżdzałam coraz niżej, lecz zatrzymalam sie pod żebrami, kiedy wyczułam zgrubienie pod palcami, była to mała blizna
- idz spac - warknąl zły i dopiero teraz sie odsunął
- co sie stało? - kto mu to zrobił ? kto mógł chcieć go skrzywdzić i kto miał na tyle odwagi ? nie mogłam sobie wyobrazić tego
- do cholery Cat ! - warknął zly i wyszedł z pokoju. Spieprzyłam. po co to zrobiłam ?! Skopromitowałam się.. Oczy mnie piekły, ale nie. nie mogłam się rozpłakać.. Wtuliłam się w bluze, pachniała ładnie, pachniała Justinem i nawet nie wiem kiedy usnęłam.
- Cat .. Caterina.. - nie chciałam otworzyc oczy, nie miałam sił, no ale ta osoba nie dawała za wygraną, więc kiedy w końcu uniosłam powieki zobaczyłam uśmiechniętą twarz Pattie
- ohh dzień dobry - jęknęłam
- jak sie czujesz ? - widziałam troske w jej oczach
- jest ok - usiadłam, która godzina ?
- 6.15 - skrzywiłam się
- ohh - opadłam spowrotem na poduszkę
- tak wiem, jest wcześnie ale budze Cie teraz bo nie wiem czy idziesz do szkoły
- ideeee - jęknęłam a Ona się zaśmiała
- dobrze, to wstawaj, Justin Cie zawiezie do domu, żebyś mogła się przebrac i wziąć potrzebne książki
- nie, zadzwonie do taty i Taylor po mnie przyjedzie
- cos się stało ? pokłóciliście się ? wczoraj się strasznie martwił, prawie nas wszystkich rozniósł, a dzisiaj ? Przed chwilą poszedł pobiegac, a robi to tylko wtedy kiedy jest zły, więc ?
- nie wiem o co mu chodzi - wzruszylam ramionami
- no tak, on taki jest - usmiechnęła sie pocieszająco - to nie przeszkadzam - wstała
- ciociu - usmiechnęła się i spojrzała na mnie - dziękuje
- za co?
- za wszystko - przytulila mnie
- nie ma za co kochanie, kocham Cie jak córkę i nie rób tak więcej
- nie będę - uśmiechnęłam się
- ok, dzwoń do Christiana a ja ide zrobić śniadanie
- dobrze - pocałowała mnie w głowe i wyszła. Zadzwonilam do taty, a o 6.45 Taylor podjechał. Lecz nie po mnie, przywiózł mi ubrania i książki. Po 30 minutach byłam gotowa, Taylor zabrał moje rzeczy i weszłam do kuchni
- dziękuje za wszystko, ja już będę szła
- no chyba żartujesz - powiedziała z pretensją Kobieta - siadaj i jedz śniadanie
- nie chce robic klopotu
- Cat, mam zadzwonic do taty ?
- jednak jestem głodna - usiadłam
- dobra decyzja - postawiła przede mną talerz - jedz a ja ide się ubrac - i wyszła, zostawiając mnie samą z Justinem. Żadne z nas nie odezwało się. Zjadłam i umyłam po sobie talerz, żeby wyjść musiałam przejść obok niego. kiedy to robiłam poczułam jego ręke na nadgarstku
- czego ? - warknęłam
- pojedzmy razem, mama pojedzie z Taylorem
- chyba Cie pogrzało - prychnęłam - puść mnie
- prosze - otworzyłam szeroko oczy
- po co ? czego Ty chcesz ?
- porozmawiać
- nie mamy o czym
- Cat - westchnął - o co Ci chodzi
- o co mi chodzi ? - powiedziałam wkurzona - o co MI chodzi ?! to nie ja wybiegam jak poparzona z pokoju !
- musiałem to zrobic - wstał i spojrzał mi w oczy
- gówno prawda - chciałam wyjść, ale mnie nie puścił, trzymał moją dłoń
- gdybym został to by sie potoczyło w złą stronę, a Twój brat obciałby mi jaja - patrzył mi w oczy ze szczerością, uniosłam brew - to było dla Twojego dobra
- nie pozwoliłabym Ci na to - przejechał dłonią po moim policzku, zbliżył twarz do mojej, serce zaczęło mi bić szybciej, oblizał usta, dzieliło nasze wargi jakieś 2 centymetry, czułam ich ciepło, wystarczyło się wychylić już miałam to zrobić, kiedy odezwał się - chcesz mnie pocałować, widzisz ? - odsunął się, a ja czułam się źle, miał racje, po raz kolejny sie skompromitowałam
- nie cierpie Cie - odepchnęłam go
- Caaaat nie o to mi chodzi - przytulił mnie - po prostu chciałem dobrze, później byś tego żałowała
- ok, rozumiem - odsunęłam się i poprawiłam, wtedy dopiero dostrzegłam że w drzwiach stoi Pattie i przygląda nam się
krótkie wiem, ale mam trudną sytuacje i nie wiem czy uda mi sie dodac wtorek - środa.. mogę się spóźnić więc już przepraszam. Konto na asku nie prowadzę ja wiec nie pytajcie ani Cat ani Shadow o nowe rozdziały bo oni nic nie wiedzą. jak chcecie, tam u góry w zakładce "kontakt" macie mojego aska i TT,
omg. kocham kocham kocham <3
OdpowiedzUsuńsuppper <3 .
OdpowiedzUsuńhfgrhffdhgfdug boski *.* czekam na nn <3 kocham :*
OdpowiedzUsuńjest mega jak zawsze !!! Uzaleznilam sie hahaha ;) Pewnie ze poczekamy,oby wszystko bylo dobrze u ciebie,tego ci z calego serca zycze <3
OdpowiedzUsuńno wow co się dzieje fuck ,czekam na nn ;)
OdpowiedzUsuńTrochę zdziwiła mnie jego reakcja na tą bliznę. Ciekawe co na tą sytuację Pattie.
OdpowiedzUsuńCzekam na nn. <3
xyubqwicxyqw7e GENIALNE . WIDZE AKCJA SIĘ ROZKECA W ROMANS UUU DAWAJ NN
OdpowiedzUsuńnxncbdjxjfbdjdhhdhydbsbhxu jprdl dlaczego teraz !!! @Justin_My_Booo
OdpowiedzUsuńCiekawe czy słyszała o czym rozmawiają ... Czekam na nn
OdpowiedzUsuńEkstra .!!! Kocham to i cie .!!! Chce kolejny . POZDRO.! ;*
OdpowiedzUsuńsuper rozdzial ♡ czekam na nn : *
OdpowiedzUsuńlovve <33
OdpowiedzUsuńpytajcie postaci <3
OdpowiedzUsuńja pytałam świetnie sie z nimi pisze ; P
Super. Czekam na nowy i zapraszam do mnie : believejinbyourdreams.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSię porobiło. Ciekawe co na to Pattie. Rozdział świetny. Już nie mogę się doczekać kolejnego. @Agaulka
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <33 czekam na więcej !
OdpowiedzUsuńKobieto Ty powinnaś książki pisać ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńKocham twoje opowiadanie!
A na nowy rozdział mogę czekać nawet miesiąc bo jest na co <3
Zajebiste :* Czekam na nn :3 <333
OdpowiedzUsuńkochaam.! : aw.. <3 nie mg. się doczekać NN :D mam nadzieję że niedługo sytuacja się polepszy <3
OdpowiedzUsuń<3.
OdpowiedzUsuńTo jest świetne. Ze zniecierpliwieniem czekam na kolejny. <33
OdpowiedzUsuńŚwietny ; ) czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń